Strony

1 kwietnia 2011

Harry Oliver, Czarne koty i prima aprilis. Skąd się wzięły przesądy w naszym życiu?




Wydawnictwo Literackie
Przełożył Jakub Góralczyk
ISBN 978-83-08-04602-9
oprawa broszurowa ze skrzydełkami
stron 292


Książka „Czarne koty i prima aprilis” to książka o tym, skąd się wzięły w naszym życiu przesądy i do czego się odnoszą. Chyba każdy wierzy w jakiś zabobon: czarny kot, rozsypanie soli, zabicie pająka przynoszącego pecha, podkowę powieszoną nad wejściowymi drzwiami, przechodzenia pod drabiną czy robienie psikusów  1 kwietnia. Autor przybliża czytelnikowi zabobony dotyczące teatru, niebezpieczeństw czyhających za drzwiami, wykonywanych czynności i gestów, znaczeń odzieży, obuwia, miłości, małżeństwa, macierzyństwa, ciała, zwierząt, sportów i uprawianego hobby. Poznać można, co zwiastuje śmierć, a co rychły ślub i narodziny dziecka, co oznaczają dane liczby, dni tygodnia i jakim kamieniem oznaczone są miesiące.

prima aprilis

1 kwietnia to dzień, w którym bezkarnie płatać możemy figle przyjaciołom i rodzinie, czyli „wyprowadzać ich w pole”. Żart przed południem nie zostanie potraktowany przez „ofiarę” poważnie z obawy przed ściągnięciem na siebie pecha; jeśli jednak ktoś postanowi nabrać inną osobę po południu, pech dotknie właśnie jego. Jedna z teorii tłumaczących ten osobliwy zwyczaj głosi, iż przed powstaniem naszego aktualnego kalendarza w XVI w. to właśnie w kwietniu obchodzono Nowy Rok. Tak fundamentalna zmiana musiała wprowadzić ogromne zamieszanie i we Francji zwyczajem stało się odwiedzanie domów sąsiadów i nabieranie ich, iż wciąż jest to pierwszy dzień roku. Sąsiedzi tacy stali się pierwszymi „ofiarami” kwietniowych wygłupów. Wedle innego przesądu 1 kwietnia ma być fatalnym dniem na ślub dla pana młodego, który stać się ma w małżeństwie strasznym pantoflarzem. Urodzeni tego dnia są generalnie szczęśliwymi ludźmi, choć mówi się, że powinni oni unikać hazardu. (s. 242)
Nie ma, co ukrywać jesteśmy społeczeństwem zabobonnym. Kto z Was nie bał się, aby obrączki nie spadły w kościele? Czy Pan młody wiedział do dnia ślubu jak będzie wyglądać panna młoda? Czy wierzycie, że stłuczenie lustra przynosi siedem lat nieszczęścia, a nisko latające jaskółki zwiastują deszcz? Czy pamiętacie o piątku trzynastego i aby w piątek nigdy nic nie rozpoczynać nowego to jest przeprowadzki czy nowej pracy? Obok znanych przesądów pojawiają się te, o których w ogóle nie słyszałam. Są wśród nich takie jak: dotknięcie zwłok przynoszące szczęście, pocałunek mężczyzny o ciemnej karnacji wróżący ślub, kobiety mogą oświadczyć się tylko 29 lutego, pióra pawie w domu wróżą staropanieństwo, rozdeptanie żuka ściąga deszcz, sen o drożdżach zwiastuje ciążę i nie należy nosić jajek po zachodzie słońca. Ciekawostek w książce jest bardzo wiele zarówno napisanych w tonie poważnym jak i nas rozweselających. Książka jest zbiorem przesądów, będących obrazem naszej obyczajowości.
/.../ Obecnie przesądy dotyczące dnia narodzin przetrwały jedynie w postaci wierszyka dla dzieci:
Z poniedziałku - pięknolice,
Z wtorku - z gracją baletnicy,
Dziecko środy - ot, nieboga,
Przed czwartkowym długa droga,
Piętaszek - serce na dłoni,
Sobotnie robota goni,
A urodzone w niedzielę, jak na dzień Pański
                                                    [przystało,
Będzie mądrość, urodę, dobroć i dowcip
                                                    [miało. (s.178)

Kobiety mogą oświadczać się jedynie 29 lutego
Ostatni dzień lutego w roku przestępnym jest dniem, w którym odwrócone zostają normy kulturowe i kobiety mogą oświadczać się swym lubym. Zapoczątkowanie tego zwyczaju przypisuje się św. Brygidzie z Kildare, która ponoć skarżyła się św. Patrykowi, że kobiety często muszą długo czekać, zanim nieśmiali albo zwlekający z innych przyczyn mężczyźni poproszą je o rękę. Św. Patryk podarował więc kobietom możliwość przejęcia inicjatywy — raz na cztery lata. (s.107)

***

Harry Oliver fascynuje się wszystkim, co nas otacza, a szczególnie ciekawymi historiami związanymi z otaczającymi nas przedmiotami, naszymi zwyczajami itp. Autor m.in. bestsellerowej książki Kocie furtki i pułapki na myszy (o tym, skąd się wzięły różne przedmioty), która ukaże się nakładem Wydawnictwa Literackiego w II połowie 2011 roku. Mieszka i pracuje w Londynie

25 komentarzy:

  1. Ja przesądna nie jestem... na szczęście :) Urodziłam się 13tego w piątek, więc pewnie dlatego :D
    A do losowania chętnie się zgłoszę :)

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie mogę sobie teraz przypomnieć żadnego przesądu, którego jakoś przestrzegam czy w niego wierzę, choć na pewno takie są. Bardziej podświadomie jakoś pewnych rzeczy się unika :)

    Zgłaszam się do losowania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa książka i z przyjemnością wezmę udział w losowaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wierzę w to, ale do losowania chętnie się zgłoszę. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety, nie będę oryginalna, wiary w przesądy- brak.
    Ale chętnie dowiem się o nich więcej, zatem się zgłaszam:).

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie czytałam o tej książce na Wirtualnej Polsce, strasznie mnie zaintrygowała, więc zgłaszam :)
    Naprawdę wiele nowych przesądów poznałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja to różnie mam z tymi przesądami - jak mi na czymś zależy to wolę sie do nich stosować na zasadzie "Strzeżonego Pan Bóg strzeże":)

    A pomimo, że piątek to się do losowania zgłaszam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgłaszam się do udziału w losowaniu! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. przesądy? jak dla mnie kominiarz i ciągnięcie się za guzik, szukanie pani w okularach

    Oczywiście zgłaszam się do losowania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książkę chętnie przygarnę :-). Odpukuję w niemalowane i spluwam (tak symbolicznie) przez lewe ramię ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Znakomita recenzja, Montgomery !

    Zgłaszam się ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miło się czytało ;).
    Nie jestem bardzo zabobonna, czarny kot mnie nie przeraża, tak zresztą jak piątek trzynastego ;) .

    Zgłaszam się!

    OdpowiedzUsuń
  13. A to z tej książki rano panowie Wojciech Manna i Michał Nogaś czytali fragmenty zdaję się;)Było śmiesznie:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Chętnie wezmę udział :)
    Przesądna nie jestem, choć czerwone majtki na maturę założyłam, co tam :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Niby w żadne przesądy nie wierzę, ale ostatnio na widok kominiarza ręka mi drgnęła w kierunku guzika;))) Chętnie przeczytam książkę:-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Też jakoś nie jestem przesądna :)
    I zgłaszam się :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dopisuje sie :)
    Jakos nie moge sobie nic przypomniec, w co wierze, moze jednyie w sen o zebahc oznaczajacy chorobe?

    OdpowiedzUsuń
  18. W przesądy nie wierzę, ale lubię się pośmiać ;)
    agnzimka@gazeta.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Dla mnie przesądy kojarzą się z anegdotami czy żartami :)
    Oczywiście się zgłaszam :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zgłaszam się!
    A w przesądy niby nie wierzę, ale za guzik się chwytam, jak widzę kominiarza. Natomiast co do czarnego kota - mam takiego w domu i przebiega mi drogę milion razy dziennie :D - gdybym wierzyła w przesądy, tobym miała nieustannego pecha :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja boję się zbicia lustra, gdyby mi się zdarzyło to pewnie siadłabym na nim i płakała ile wlezie. Zawsze zakładam czerwoną bieliznę na egzaminy, a czasem jak przyśni mi się coś dziwnego to i sprawdzam co to mogłoby znaczyć ;).
    O tym oświadczaniu się przez kobiety 29. lutego słyszałam, polecam w związku z tym film "Oświadczyny po irlandzku" :)
    Sama zaś czytam teraz "Tatami kontra krzesła" i właśnie jestem po rozdziale z przesądami i co mogę powiedzieć? Oni to dopiero mają fantazję! Unikanie cyfry 4, to już istna paranoja ;D

    A do książki się zgłaszam, bardzo chętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja nie wierzę w przesądy, ale chętnie przeczytałabym tę książkę. kiedyś przeglądałam coś podobnego i nieźle się przy tym uśmiałam. najlepsze było, że aby kobieta nie zaszła w ciążę, jej facet powinien sadzić sałatę, czy coś takiego :D

    OdpowiedzUsuń
  23. I ja się zgłaszam, bardzo chętnie zmierzę się z przesądami.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jako człowiek przesądny do bólu nie mogę się nie zgłosić ;)

    Nie siadam na rogu, staram się nie przechodzić pod drabiną i nie wydawać pieniędzy w poniedziałek :P

    OdpowiedzUsuń
  25. Nawet jeżeli nie zwracam szczególnej uwagi na przesądy to wydaje mi się, że często nieświadomie kieruję się nimi.
    Bardzo chętnie wezmę udział w losowaniu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.