Strony

30 listopada 2010

Andrzej Marek Grabowski, Kulfon, co z ciebie wyrośnie? Przeboje Profesora Ciekawskiego.

listopad 2010
ISBN:978-83-7672-078-4
okładka twarda
il. Iwona Cała
Liczba stron:64

Wspaniała książka! To tak dwoma słowami. Zachwycona jestem, ponieważ cofnęłam się nieco w czasie i powróciłam do czasów swojego dzieciństwa, kiedy to oglądałam „Tik- Taka” i to przez ładnych parę lat. Potem pojawiły się piosenki i śpiewanie przed telewizorem. Po czasach „Tik – Taka” nastała popularność programu telewizyjnego „Ciuchcia”, a potem „Budzika”. To właśnie w „Ciuchci” występowali Kulfon i ciągle go wychowująca żaba Monika. Piosenkę „Kulfon, co z ciebie wyrośnie?” kojarzą chyba wszyscy. Podobnie jak „Pocałuj żabkę w łapkę”, „Kropelka złotych marzeń” (Bursztynek) czy „Kapelusz Uśmiechmistrza”.

Wszystkie teksty tych piosenek i o wiele więcej znaleźć można wraz z zapisami nutowymi w książce popularnego niegdyś Profesora Ciekawskiego – Andrzeja Grabowskiego. W książce znajduje się dwadzieścia przebojów z telewizyjnych programów Tik-Tak, Ciuchcia i Budzik. Każda piosenka poprzedzona jest króciutkim opowiadaniem związanym z pomysłem na napisanie danego tekstu. Książka została ślicznie zilustrowana przez Iwoną Całą. Co więcej do książki dołączona jest płyta z przebojami!

Idealny prezent mikołajkowy dla dziecka! (dorośli też mogą mieć z niego uciechę ).

Gorąco polecam!

29 listopada 2010

Aleksandra Woldańska-Płocińska, Pierwsze urodziny prosiaczka.

3 grudzień 2010
ISBN: 9788392672623
Ilość stron: 32
wydanie pierwsze
tekst i ilustr. Aleksandra Woldańska-Płocińska
wiek +O


Z wielka przyjemnością donoszę, żewydawnictwo Czerwony Konik wydał uroczą książkę dla najmłodszych czytelników. Dobrze skonstruowana historyjka o prosiaczku, który obchodził pierwsze urodziny. Z tej okazji postanowił urządzić przyjęcie, na które zaprosił swoich przyjaciół. Wśród gości znaleźli się dzik, pszczoła, żuk, kura, dżdżownica, niedźwiedź, suseł, mrówki. Niestety na czas nie dotarł oczekiwany przez prosiaczka borsuk. Prosiaczek już miał zdmuchnąć świeczki z tortu, a tu czekała go niespodzianka. Jaka? Trzeba przeczytać swojej pociesze.

Książeczka, która ładnie opowiada o urodzinach, gościach, niecodziennych prezentach oraz o tym jak to dobrze mieć przyjaciół.

Książeczka na pewno nie ulegnie zniszczeniu w rączkach naszych maluczkich. Śliczne i zarazem proste w odbiorze ilustracje autorki wzbogacają tekst pisany różnymi czcionkami.

Mam nadzieję, że przygody prosiaczka na tej książeczce się nie skończą.

Gorąco polecam!

28 listopada 2010

Paweł Wakuła, Kajtek i Yetik.

il. Paweł Wakuła
okładka twarda
ISBN: 978-83-7672-038-8
październik 2010

stron 230

Kajtek, to chłopiec, który wolny czas woli spędzać na czytaniu książki niż na uganianiu się za piłką. Po za tym jego pasją jest malarstwo akwarelowe. Kajtek jest rudy, ma wystające zęby i nosi okulary. Z domem Kajtka sąsiaduje domostwo prawdziwego wilka morskiego kapitana Ksawerego Eugeniusza Rumpla. Według Kajtka to na pewno emerytowany pirat z krwawą przeszłością. Oczywiście wizja kapitana z drewnianą nogą i hakiem zamiast lewej dłoni to już wymysły chłopca, bowiem Kajtek nie poznał jeszcze po przeprowadzce mieszkańca sąsiedniego domu. Na początku Kajtek chciał się zaprzyjaźnić z chłopcami, ale jakoś do tej pory mu to nie wychodziło. Wkrótce Kajtek poznaje włochatego i wielkiego Yetika mieszkającego w niezamykanej klatce w zoo. Szybko okazuje się, że Yeti jest znajomym kapitana.

Sympatyczne przygody Kajtka zostały opowiedziane przez autora nie tylko słowami, ale również ilustracjami. Historia porywa młodego czytelnika i przenosi w świat piratów, podróży morskich i wielkich przygód. Świetna pozycja dla chłopca, która uczy jak budować wyobraźnię. Polecam!

27 listopada 2010

Bogusław Wołoszański, Wojna Miłość Zdrada.

Listopad 2010
ISBN:978-83-89344-83-0
EAN: 9788389344823
okładka twarda
Liczba stron: 428

W najnowszej swojej książce Bogusław Wołoszański porusza mało znany temat kobiet – agentek, szpiegów. To kilkanaście portretów kobiet z historii XX wieku, które decydowały się na niebezpieczne i brawurowe zadania. Niektóre z nich szukały przygody, inne dokonywały czegoś w imię miłości do mężczyzny, a jeszcze inne w imię poświęcenia za ojczyznę lub widziały w tym po prostu możliwość zdobycia pieniędzy i zabezpieczenia swojej przyszłości. Nie wszystkie były piękne i naiwne, bez żadnych zasad moralnych. Losy jednak wszystkich przedstawionych kobiet nierozerwalnie związane były z najważniejszymi wydarzeniami XX wieku.

Kobieta - szpieg była niezastąpiona w zdobywaniu informacji. Działała pod jakąś przykrywką, często przybierając pseudonim lub zmieniając imiona i nazwiska. Szpiedzy zmieniają bieg historii i wpływają na politykę. Agentki służb wywiadowczych wiedziały, jakie podejmują ryzyko, ale nie zawsze były przygotowane na pracę w trudnych i niebezpiecznych warunkach, często na granicy życia i śmierci. Kobiety często żyły w ciągłym napięciu. Poznajemy sylwetkę Margareth MacLeod słynnej Mata Hari, Banitę von Falkenhayn, Irene von Jena, Renate von Natzmer, Katharine Schmidt, Annę Wolkovą, Joan Miller, księżną Stephanie von Hohenlohe – Waldenburg, Hekmeth Fahmy, Matyldę Carré, Elizabeth Pack, Halinę Szamańską, Krystynę Skarbek, Noor Inayat Khan, Violette Szabo, Gabrielle Bonheur Chanel (Coco Chanel), Rachelę Dübendorfer, Zoję Woskriessienską, Jelizawietę Zarubinę, Olga Czechowa, Melitę Norwood, Jewdokię Pietrową. Czyż niektóre wymienione nazwiska nie wydają Wam się znane? Jakich czynów dokonały, że zapisały się na kartach historii jako agentki wywiadu? Cóż w ich mniemaniu oznaczało być szpiegiem? Jaki był ich los po wypełnieniu zadania? Czy do końca wypełniły swoją rolę?

Odpowiedzi na powyższe pytania możemy odnaleźć w książce Bogusława Wołoszańskiego. Początek historii każdej z kobiet był inny. Jedne miały mężów, kochanków, dzieci, inne były po rozwodach, a jeszcze inne to kobiety samotne. Niektóre zostały w łatwy sposób zwerbowane lub same starały się o przydzielenie trudnych zdań, a inne zgodziły się, ponieważ były szantażowane. Holenderska tancerka Mata Hari wykorzystywała sławę jako osiągnęła i pożądanie podstarzałych kochanków. Zdecydowała się podjąć współpracę z niemieckim wywiadem. Niemcy uznali ją za cenną agentkę, gdyż wśród jej kochanków było wielu wysokich francuskich oficerów. Dopuszczano, że w miłosnym uniesieniu mogli oni zdradzić największe sekrety swoich armii. Kiedy zainteresował się nią kontrwywiad brytyjski, Mata Hari zaproponowała im , że uwiedzie niemieckiego następcę tronu za milion franków. Została stracona w 1917 roku we Francji. Z kolei Banita von Falkenhayn skazana również na karę śmierci, po tym jak zdradziła ojczyznę dla kochanka - polskiego oficera Jerzego Sosnowskiego. Kitty Schmidt ulegając szantażowi szefa wywiadu SS sama zgodziła się na współpracę. Otworzyła i poprowadziła ekskluzywny dom publiczny w centrum Berlina. We wszystkich pomieszczeniach znajdowały się mikrofony, aparaty fotograficzne i kamery. Salon rozpoczął działalność w marcu 1940 roku. Tyle, że pod koniec 1941 roku lub na początku 1942 roku wywiad brytyjski zdołał podłączyć się do kabli biegnących do magnetofonów i również rejestrował to, co mieli do powiedzenia bywalcy Salonu. Co więcej, dom działał do 1944 roku, a tajemnica nigdy nie wyszła na jaw. Katharine Schmidt żyła sobie spokojnie aż do 1954 roku nie będąc nękaną przez alianckie tajne służby. Ciekawy życiorys można przeczytać na temat pięknej Elizabeth Pack, która wykorzystując swoją urodę rozkochała w sobie attaché ambasady Vichy i zdobyła księgę szyfrów. Nie wiadomo jednak, w jakim stopniu znajomość szyfrów ułatwiła lądowanie wojsk amerykańskich i brytyjskich w Afryce Północnej. Smutna jest historia heroicznie odważnej Violette Szabo, która aresztowana przez gestapo była torturowana i gwałcona, aż do odesłania jej do obozu w Ravensbrück, gdzie zginęła.

To tylko niektóre sylwetki kobiet przedstawione przez autora w recenzowanej lekturze. Każda z przedstawionych historii jest inna, ale wszystkie wciągają czytelnika w krąg wydarzeń. Miłość, zdrada, obowiązek, odwaga, nienawiść, heroiczność, nienawiść. Czym tak naprawdę kierowały się owe kobiety?

Książka napisana została w przystępny sposób. Styl i język autora jest znamienny i rozpoznawalny. Pewne części są nawet fabularyzowane poprzez wykreowanie dialogów. Czytelnik ma również świadomość, jak dana postać wyglądała, ponieważ w książce zawarte są liczne fotografie dotyczące bohaterek opowieści, jak również ich mężów, kochanków czy agentów wywiadu. Odnajdziemy w niej również bibliografię oraz indeks osób.

Moim zdaniem warto przeczytać powyższą pozycję. Po raz kolejny okazuje się, że rola kobiet w historii jest nieoceniona, choć nie zawsze chwalebna. Czytelnika może zainteresować życie prywatne jak i życie jako agentki przedstawianych postaci. Często zresztą życie osobiste łączyło się z wykonaniem powierzonego zadania. Polecam zapoznać się z portretami kobiet pięknych, inteligentnych, pełnych uroku lub pozbawionych wdzięku i czaru, które angażowały się w najważniejsze i najtajniejsze gry okresu II wojny światowej.



Dariusz Rekosz, Tajemnica starej dzwonnicy.

il. Olga Reszelska
oprawa twarda
ISBN: 978-83-7672-074-6
październik 2010
stron: 136
wiek: +6

Dariusz Rekosz skonstruował świetny kryminał dla dzieci. Bohaterem jest Radek Cicho uczeń VI a, który zostaje zaproszony na weekend do babci. Wraz z nim w gościnę udaje się jego sympatyczna, acz ciągle głodna koleżanka Magda Grubińska. Wyjazd zaplanowano w piątek i już po przyjeździe okazuje się, że nastolatków czekają atrakcje związane z organizowanym historycznym festynem w Środzie Śląskiej. Wszystko byłoby dobrze, gdyby Radek z Magda nie natknęli się na podejrzane banknoty w rejonie starej dzwonnicy. Oczywiście Radek i Magda postanowili pieniądze odnieść na policję. Od tej pory wir przygód rozwija się. Bohaterów czekają pościg, porwanie, uliczna strzelanina, chwile spędzone w trumnie. Poważna afera! A wszystko to opisane z humorem. Po za tym bardzo podobał mi się poczyniony przez autora zabieg przybliżenia historii miasta młodemu czytelnikowi. Książka wiec nie tylko bawi, ale i uczy. Co więcej ilustracje w wykonaniu Olgi Reszelskiej są dopełnieniem treści. 

24 listopada 2010

Rusinek Michał / Olech Joanna, Kiedy byłem mały / Kiedy byłam mała


wydanie 2010 r.
ISBN: 978-83-7672-042-5
Ilość stron: 144
Oprawa: Twarda
Wydanie: 1


W książce, którą można czytać zarówno z jednej jak i z drugiej strony, znajdziemy wspomnienia dwojga cenionych twórców działających dla dzieci, Michała Rusinka i Joanny Olech. Michał Rusinek jest miedzy innymi autorem książek i poradników dla dzieci, natomiast Joanna Olech to ilustratorka książek dla dzieci i młodzieży, autorka „dynastii Miziołków”. Tym razem pani Joanna zilustrowała również opowieść swoją i pana Michała na temat własnego dzieciństwa. Po za ilustracjami w książce możemy odnaleźć zdjęcia z rodzinnych albumów.

Twórcy opisują swoje dzieciństwo wraz zapisanymi w pamięci zdarzeniami, postaciami, miejscami i przedmiotami. Autorzy opowiadają o swoich znajomych, życiu codziennym, ulubionych potrawach, marzeniach. Dwa krańcowo odmienne wspomnienia, ponieważ kiedy Michał Rusinek był mały, to Joanna Olech była już duża.

 Książka zaczyna się dwa razy z dwóch stron, i dwa razy kończy się w środku.

Roksana Jędrzejewska-Wróbel, Florka. Listy do babci.

wydawnictwo Literatura
okładka twarda
ISBN: 978-83-7672-014-2
il. Jona Jung
wrzesień 2010

Florka znana jest z książek: "Florka. Z pamiętnika ryjówki" i "Florka. Listy do Józefiny". Autorka napisała kolejne przygody ryjówki. W dobie wymiany wiadomości poprzez e-mail Florka postanawia nadal pisać listy. Tym razem Florka pisze listy do babci traktujące o nauce pływania, wakacjach z rodzicami nad morzem, o łowieniu meduz, zgubionym numerku w teatrze, otwarciu nowego sklepu, zapisie do przedszkola i na lekcje baletu, wirusach i innych zabawnych przygodach. 

Książka napisana jest prostym językiem i zrozumiałym dla młodego czytelnika jak i małego słuchacza. Wspaniałe ilustracje dodają uroku opowieści. Treść przekazuje młodemu czytelnikowi wiele pozytywnych wartości, a przede wszystkim pokazuje jak mocno można kochać i szanować babcię. Polecam!


21 listopada 2010

Michelle Lovric, Córka Laguny.

Tłumaczenie z języka angielskiego: Grzegorz Komerski
Tytuł oryginału: The Undrowned Child
Data wydania: wrzesień 2010
ISBN: 978-83-76-86-019-0
Oprawa miękka
400 str.,

„Córka Laguny” to debiut powieściowy z przeznaczeniem dla młodego czytelnika. pióra nominowanej do prestiżowej nagrody Orange Prize Michelle Lovric. Fabuła powieści osadzona jest pod koniec XIX wieku w Wenecji. Jedenastoletnia Teodora, zwana Teo przybywa do tego miasta wraz z przybranymi rodzicami. Mimo, że wychowała się w Neapolu zawsze marzyła o poznaniu Wenecji. Rodzice jednak nie mieli w planach zwiedzania miasta, do którego przybyli specjalnie na odbywaną konferencję. Dotyczyła ona spraw tajemniczych związanych z wydarzeniami, jakie miały miejsce na terenie miasta: ożywania rzeźb, pojawienia się w studniach gorącej wody, grasujących w kanałach rekinów, tajemnicze choroby, na które umierają dzieci. Teo sama, więc spędza czas na poznawaniu zakątków miasta. W czasie pobytu w antykwariacie przypadkowo spada na nią książka zatytułowana „Klucz do tajemnego miasta”. Księgarz, aby wynagrodzić dziewczynce nabitego guza odparowuje jej ową książkę. Teo jako mól książkowy przyjmuje prezent z radością. Szybko okazuje się, że jest to ksiązka, która posiada niezwykłe właściwości: potrafi odpowiadać na pytania, a narysowana syrenka ożywa. Za sprawą lektury Teo staje się niewidzialna dla wszystkich dorosłych i od tej pory książka będzie wskazywać jej dalszą drogę. Dziewczynkę widzą jedynie inne dzieci, zwierzęta i duchy. W odkrywaniu tajemnic będzie towarzyszył jej wenecjanin, Renzo, który bardzo interesuje się historią. Rówieśnicy w rozwiązywaniu zagadek natkną się na wiele magicznych duchów, dziwnych stworzeń, groźnych postaci. Mimo tej magicznej aury książki, na jej kartach można odnaleźć przebogate fragmenty dotyczące historii Wenecji. Zresztą na końcu książki czytelnik może odnaleźć spis miejsc i ciekawostek, które nadal można oglądać w Wenecji oraz rozdział dotyczący tego, co w powieści jest prawdą, a co zostało wymyślone. Po za tym zamieszczona została również mapka Wenecji.

Historia ukazana jest w sposób barwny i może w młodym czytelniku wzbudzić zainteresowanie, mimo ukazania wydarzeń •czasem zbyt brutalnych i mrocznych stron Wenecji. Co więcej treść książki to przesłanie traktujące o najwyższych wartościach takich jak przyjaźń, miłość, odpowiedzialność, poświęcenie dla innych, walka dobra ze złem. Baśniowa opowieść może zachwycić.

20 listopada 2010

Idith Zertal, Naród i śmierć. Zagłada w dyskursie i polityce Izraela.

Tłum.: Jan Maria Kłoczowski
Rok wydania: 2010
ISBN: 97883-242-0835-7
Liczba stron: 380
Format: A5
okładka miękka ze skrzydełkami

Nie jest to książka łatwa w odbiorze dla zupełnego laika, jeśli chodzi o historię Żydów i Izraela. Są to, bowiem pewnego rodzaju rozważania autorki na temat narodu żydowskiego, które dotyczą wydarzeń mających miejsce w okresie drugiej wojny światowej. Tym razem jest to zupełnie inne ujęcie, bowiem izraelska historyczka stara się rozjaśnić mity istniejące w obrębie narodu żydowskiego. Jest to również książka o nacjonalizmie izraelskim, o śmierci i jej roli w kulturze i polityce, ale także o pamięci budującej świadomość i tożsamość.

Książkę otwiera wydarzenie, które stało się symbolem dramatycznych początków konfliktu terytorialnego - śmierć Josefa Trumpeldora 1 marca 1920 roku na północy granicy Palestyny. Jego grób stał się miejscem pielgrzymek młodzieży syjonistycznej. Zamyka ją z kolei zabójstwo premiera Icchaka Rabina 4 listopada 1995 roku.

Autorka porusza ważne wydarzenia historyczne: bitwę w Tel Chaj, powstanie w getcie, sprawę statku „Exodus”. Ocenia różnice pomiędzy prawdziwym faktem historycznym a powstałym mitem, która wyrosła na bazie pamięci zbiorowej. Dokonuje analizy pamiętania i zapominania o Zagładzie w pierwszych latach istnienia Izraela. Przedstawia sytuację ludzi ocalałych z Zagłady, którzy przybyli do Izraela i którzy oskarżeni o współpracę z nazistami przy eksterminacji innych Żydów, w latach 50. i 60. byli sądzeni przez trybunały izraelskie. Autorka podkreśla, że wizerunki tych, co przeżyli drugą wojnę światową, powstanie w getcie warszawskim, koszmar obozów, po zakończeniu wojny były ukazywane z pozbawieniem elementów chwały. Ci, co zginęli w komorach gazowych lub przeżyli, nie byli traktowani a tych samych zasadach jak ci, co występowali z bronią w ręku i walczyli. Bardzo długo w Izraelu nie pamiętano o Marku Edelmanie, który po wojnie pozostał w Polsce i który wzywał do uznania za bohaterów nie tylko bojowców, ale również tysiące Żydów, którzy w milczeniu poszli na Umschlagplatz.

Autorka przedstawia również wpływ procesu Adolfa Eichmanna na przywódców izraelskich. Przedstawia również książkę Hannah Arendt pt. „Eichmann w Jerozolimie”, która była próbą rekonstrukcji wydarzeń, a która towarzyszyła odbywającemu się procesowi wywołując wiele kontrowersji w świecie żydowskim. Zestal próbuje również znaleźć odpowiedzi na kolejne pytania miedzy innymi: co miało wpływ na decyzję o ataku Izraela na kraje arabskie, czy istnieją idealne granice państwa Izrael, co z osiedlami żydowskimi na ziemiach okupowanych, jaki ma sens militaryzacja państwa, jaki wpływ na Żydów miało zabójstwo premiera w latach 90.

Język książki jest przystępny. Treść opatrzona jest licznymi przypisami. Na końcu książki odnajdziemy też glosariusz z krótkimi notami biograficznymi wymienianych w książce postaci czy wydarzeń. Dołączono również indeks nazwisk.

Autorka podkreśla, że nawet lata po II wojnie światowej dostarczają tragiczny obraz wpływu, jakie wywarły wojenne doświadczenia na życie i śmierć Izraelczyków i ich sąsiadów. Dokonuje swoistej demitologizacji historii Izraela. Nie ma tu jednak odniesień do religii i tradycji żydowskiej. Polecana miłośnikom historii.


18 listopada 2010

Marcin Brykczyński, Co się kryje w sercu na dnie? Kto przeczyta ten odgadnie.

wydanie 2010 r.
ISBN: 978-83-7672-082-1
Ilość stron: 32
Oprawa: Twarda
Wydanie: 1

 
Książeczka dla dzieci polecana przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne. Nic w tym dziwnego, ponieważ treść jej dotyczy emocji i uczuć. Dzięki krótkim wierszowanym zagadkom opisującym dane uczucie, młody słuchacz lub już czytelnik, może bliżej zaznajomić się z nowymi pojęciami dotyczącymi wewnętrznych uczuć. Ma świadomość, w jakich sytuacjach odczuwa lęk, radość, smutek, nadzieję, tęsknotę, żal, obrzydzenie, miłość, złość. Jeżeli nawet nie potrafi aż tak trudnych słów jak na malucha w określeniu danej emocji pomagają ilustracje Ewy Poklewskiej-Koziełło, które jasno obrazują dane uczucie. Moja 2,5 latka wspaniale opisuje mi na podstawie wierszyka i ilustracji, co czuje przedstawione dziecko. Należy, bowiem od dzieciństwa uczyć dzieci rozpoznawać emocje. Gorąco polecam!


strona autora http://www.marcinbrykczynski.pl/
 

Gregory Maguire, WICKED: Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu.

Wydawnictwo INITIUM
Tytuł oryginalny: Wicked: The Life and Times of the Wicked Witch of the West Tłumaczenie: Monika Wyrwas-Wiśniewska
okładka miękka
luty 2010
Tłumaczenie: Monika Wyrwas-Wiśniewska
stron: 464

Powieść, której fabuła osadzona jest w baśniowym świecie Krainy Oz. Dorotka wraz z towarzyszami to jednak postacie tylko epizodyczne. Na pierwszym planie poznajemy życie Złej Czarownicy z Zachodu.

Pewnego dnia żona Freksa rodzi dziewczynkę o zielonym kolorze skóry i ostrych zębach. Rodzice są przerażeni, ale stara niania Meleny pomaga uporać się małżeństwu z wątpliwościami. Dziewczynce nadano imię Elfaba. Od małego miała wstręt do wody. Po za tym nie była akceptowana przez dzieci i mimo, że praktycznie wszyscy odnosili się do niej z niechęcią i byli uprzedzeni, ona miała dobre usposobienie. W swoim życiu doznała wielu przykrości, a mimo to potrafiła darzyć kogoś przyjaźnią. Nie było jej łatwo. Nie oglądając się na innych robiła jednak to, na co miała ochotę. Elfaba troskliwie opiekuje się swoją młodsza niepełnosprawną siostrą, nazwanej potem Złą Czarownicą ze Wschodu. Po za tym Elfaba stara się zrozumieć istotę Zła.

W Krainie Oz prześladowane były również Zwierzęta, które ciężko pracowały na rzecz ludzi nie tylko w kopalniach. Zwierzęta rozumieją, myślą, czują, rozmawiają, uczęszczają do szkół dopóki nie zabraniają im tego ludzie.

Książka Maguire to nie tylko zwykła baśniowa historia. To opowieść, która zawiera wiele pouczeń w aspekcie moralnym i zmusza czytelnika do pogłębionej refleksji nad panującymi w społeczeństwach przyjętymi stereotypami. Język, jakim napisana została powieść może również działać na emocje czytelnika. Mamy tu także wiele wątków takich jak: dramat, romans, prześladowanie, wątek polityczny czy spisek. Akcja powieści jest wartka. Czytelnik poznaje szeroką galerię bohaterów i dzięki zamieszczonej mapce ma możliwość zaznajomienia się z opisanymi miejscami Krainy Oz. 

17 listopada 2010

Michael Grant, Gone - Zniknęli. Faza trzecia - Kłamstwa.

październik 2010
okladka miękka
ISBN: 978-83-7686-021-
stron: 400

Nastolatkowi zapewne będą zachwyceni, bowiem niedawno ukazała się trzecia część „Gone”. Ciekawa byłam, co też autor tym razem wymyślił i czy utrzyma tempo akcji, jakie narzucił w wydanych już częściach serii. Jak pamiętacie opowieść dotyczy dzieciaków z Perdido Beach, które pewnego dnia zostały pozostawione same sobie. Co więcej wszyscy, którzy osiągali piętnasty rok życia po prostu znikali. Dzieci musiały radzić sobie same, tym bardziej, że istniał mur ETAP-u, przez który nie można było się przedostać.

W trzeciej części ponownie wracamy do przygód starych bohaterów. Na wolności nadal znajduje się Taine, który absolutnie nie zamierza złożyć broni. Po za tym Ekipa Ludzi z Zilem na czele to nastolatkowi, którzy prześladują wszystkich odmieńców- dzieciaków obdarzonych nadnaturalnymi mocami. Powołana Rada, która miała za zadnia odciążyć Sama od odpowiedzialności za wszystkich, nie radzi sobie z wprowadzeniem porządku i spokoju. A rozczarowany Sam postanawia odejść z Perdido Beach i tak właściwie w trzeciej część odchodzi jako bohater na dalszy plan. W mieści parę osób widziało też Brittney i Drake, których uważano za martwych. Demoniczny Drake również jednak schodzi na dalszy plan. Tym razem owe 66 godzin na kartach ksiązki dzielą nas od urodzin Mary. Po za tym poznajemy dziewczynkę Orsay nazywanej przez innych Prorokinią, która opowiada swoje sny. Dzięki nim świadoma jest, że ukończenie piętnastych urodzin powoduje pojawienie się w świecie na zewnątrz. Rada chcąc jednak zapobiec ucieczkom z Etap-u ogłasza, że Orsay rozpowszechnia tylko kłamstwa.

W książce mamy wielu bohaterów i kilka splatających się wątków. Akcja jest szybka i zmienia się jak w kalejdoskopie. Wśród przygód nie brakuje brawury i niebezpieczeństw nawet z narażeniem życia. Świat stworzony przez Granta nadal jest tajemniczy, niejednoznaczny i trudny do określenia, mimo że zamknięty na terytorium określonym granicami. Poruszone zostaje nowe problemy jak przykładowo ten dotyczący kanibalizmu. Dzieciaki nadal chodzą z karabinami, panuje nienawiść, brak tolerancji. To świat pełen brutalności.

Książkę czyta się szybko, ale po przeczytaniu trzeciej części, osobiście chyba mam dość.

recenzje:

14 listopada 2010

Andy Andrews, Mistrz.

Wydawnictwo Otwarte
Przełożyła Adriana Sokołowska-Ostapko
październik 2010
ISBN: 978-83-7515-098-8
stron: 192

Tytułowym Mistrzem jest staruszek ubrany zawsze w biały podkoszulek i wytarte jeansy, zawsze mający przy sobie nieodłączną walizkę. Mistrz jest przedstawia się jako Jones. Czasami jednak przez niektórych nazywany jest Garcią lub Chanem. Jones jest bardzo tajemniczym mężczyzną, ale zawsze pojawia się przy osobach, które potrzebują pomocy i spojrzenia na swoje życie z innej perspektywy. Niespodziewanie na swojej drodze spotyka go również jako nastolatek Andy, który po śmierci rodziców i utracie domu z powzięcia błędnych decyzji, mieszkał pod molo w parku stanowym Gulf. Bezradny, bez pracy, bez dachu nad głową, bez perspektyw, zrezygnowany. Taka mniej więcej była sytuacja Andy’ego, kiedy spotkał Jonesa, który przedstawił mu kilka dogłębnych myśli, aby młody chłopak mógł spojrzeć z innej perspektywy. Kiedy Andy dostosowuje się do nowych zasad i zmienia swoje życie, staruszek nagle znika. Pojawia się dopiero po latach, kiedy Andy ma już żonę, dzieci, dobrą pracę i przyjaciół. Wówczas Andy dochodzi do wniosku, że Andy pomógł nie tylko jemu, ale również innym osobom w okolicy, zarówno starszym jak i młodszym. Pewnego jednak dnia Jones odchodzi na dobre pozostawiając tylko walizkę…

Historię Jonesa poznajemy z perspektywy Andy’ego. Powieść należy do gatunku tych, które podtrzymują na duchu, nasycone są pięknymi, wyrazistymi radami i do których można zajrzeć zawsze w chwilach zwątpienia. Na końcu możemy odnaleźć tak zwany przewodnik czytelnika, który ma za zdanie umożliwić jak najlepsze zrozumienie idei książki, do której odwołuje się bohater Jones. Do każdego rozdziału zawarto kilka pytań do przemyśleń czy dyskusji w grupie. Powieść napisana jest językiem prostym z uwzględnieniem prawd ludziom wszem i wobec znanych, ale o których niestety często zapominamy. Warto sobie przypomnieć i zastanowić się, czy perspektywa, jaką obecnie obieramy w życiu jest tą właściwą. Książkę czyta się z przyjemnością, choć można uważać jej treść za banalną.

"Taki mam dar. Jedni potrafią pięknie śpiewać, drudzy szybko biegać, ja zaś potrafię zauważać rzeczy, których inni nie dostrzegają, mimo że większość z nich znajduje się na wyciągnięcie ręki. Widzę sytuacje i ludzi z innej perspektywy. Tego właśnie brakuje większości osób: głębszego wglądu, szerszej perspektywy. Dlatego staram się ofiarować im nowy punkt widzenia, który pozwala zatrzymać się, popatrzeć na życie z boku i zacząć od nowa".

11 listopada 2010

Agnieszka Lingas-Łoniewska, Dirty World.

Wydawca PublishAmerica
Baltimore
stron 272
okładka miękka

Powieść została wydana w Stanach Zjednoczonych i jak na razie dostępna jest jedynie w wersji anglojęzycznej. A to wielka szkoda, bowiem cieszyłaby się powodzeniem wśród polskich czytelniczek, tak jak zresztą pozostałe książki Agnieszki Lingas – Łoniewskiej znanej również jako Agnes_scorpio.

Akcja powieści umiejscowiona została w Stanach Zjednoczonych, toteż sami bohaterowie wywodzą się również z tego środowiska. Głównymi bohaterami są rockman Tommy Cordell i zawodowo pisząca teksty Kathrina Russell. On jest troszkę zdesperowany, rozpaskudzony i zepsuty pieniędzmi. Ona jest samotną matką wychowującą pięcioletniego syna. Jest kobietą zdolną i piszącą znakomite teksty piosenek, toteż zostaje zatrudniona w zespole Tommy’ego. Oboje mają swoją przeszłość. Za nim ciągną się wspomnienia z dzieciństwa, za nią przeżycia związane z ojcem jej dziecka. Kathrina pragnęła rozpocząć na nowo życie w nowym mieście i w nowej pracy. Na początku jednak nie może się porozumieć z Tommy’m. Jak można się domyślać po pewnym czasie tych dwoje zbliży się do siebie, a uczucie rozwinie skrzydła. Czy jednak miłość pomoże pokonać im czające się demony z przeszłości? Czy można uciec przed przeszłością? Czy historia ta będzie miała szczęśliwe zakończenie? Odpowiedzi na te pytania uzyskacie z pewnością po przeczytaniu książki.

Autorce znakomicie wychodzi połączenie wątków romansowego romansowego kryminalnym. Przekonałam się już o tym po raz kolejny. Po za tym w zaskakującym zakończeniu odnaleźć można odniesienia do moich ukochanych „Wichrowych Wzgórz” Emily Bronte. Mam nadzieję, że kiedyś ksiązka ukaże się także na polskim rynku wydawniczym. 

10 listopada 2010

William Weir, Największe kłamstwa w historii.


Wydawca: Muza S.A.
Data wydania: 2010
Wymiary: 195×240 mm
oprawa: twarda
stron: 288
ISBN: 978-83-7495-790-8

"Największe kłamstwa w historii" to książka z rodzaju tych, których nie czyta się od początku do końca. Czytałam ją je w kolejności ułożenia rozdziałów, ale poprzez własny ich wybór. To książka, która – jak odczytamy w podtytule – porusza „zadziwiające fakty z dziejów świat przeinaczone przez książki historyczne”. Napisana została przez amerykańskiego historyka Williama Weir’a, autora książek historyczno – militarnych. Tytuły jego książek jak i krótką notatkę na temat jego życia, możemy odnaleźć na końcu książki.

Książka przedstawia przykłady kłamstw historycznych, plotek, mitów zarówno tych niewinnych, jak i tych nikczemnych. Większość historyków zna owe przykłady bardzo dobrze, dla laików książka będzie stanowić ciekawą pozycję. Autor ukazuje postacie zaangażowane w tworzenie danych mitów, szczegółowo opisuje wielorakie konsekwencje danych przekłamań. Autor dokonał własnego wyboru istniejących mitów od starożytności po czasy najnowsze. Czytelnik może odnaleźć odpowiedzi na postawione pytania, takie jak: Czy cesarz Neron grał na skrzypcach podczas pożaru Rzymu?; Czy Ramzes II w pojedynkę pokonał Hetytów w bitwie pod Kadeszem?; Czy Goci byli barbarzyńcami tylko z nazwy?; Kim był właściwie Robert de Bruce?; Jaka jest prawdziwa krwawa historia Hermana Cortesa?; A jak to było z Galileuszem?; Kim był Paul Revere?; Czy Bastylia była represyjnym więzieniem czy luksusowym hotelem?; Czy Jesse James to amerykański Robin Hood czy seryjny morderca?; Czy Wyatt Earp był praworządnym szeryfem czy przedstawicielem szerzącym bezprawie?; Przeciw komu skierowane było na przełomie XIX i XX wieku powstanie na Filipinach?; Co naprawdę kryły Protokoły Mędrców Syjonu?; Czy Herold Lasseter rzeczywiście był odkrywcą żyły złota?; Jak zginął sławny gangster Jon Dillinger?; Czy rzeczywiście Afganistan jest krajem niemożliwym do zdobycia?

Książkę czyta się bardzo dobrze. Autor posługuje się językiem prostym, zrozumiałym a zarazem wzbudzającym ciekawość. Przedstawia historyczne przekłamania i dogłębnie analizuje ich konsekwencje.
Publikacja ukazała się w znakomitej oprawie graficznej. Znajdziemy tu całostronicowe ilustracje, zdjęcia, reprodukcje obrazów, wyszczególnione inną czcionką i kolorem niektóre zdania, ujęcie w tabelce zestawienia: mit i prawda, liczne mniejsze podrozdziały. Zbyt duże marginesy sprawiają jednak, że czytelnik ma wrażenie, że w całej książce nie ma zbyt dużo tekstu. Zwrócić jednak trzeba uwagę na małą czcionkę. W książce brak jest przypisów, ale każdy rozdział został opatrzony osobną bibliografią. Podane są również źródła ilustracji i alfabetyczny indeks pojęć i osób.

Celem książki było wytłumaczenie na wybranych przykładach, jak doszło do powstania błędnych wyobrażeń na temat wskazanych osób i wydarzeń. Jednocześnie autor postawił sobie za cel opowiedzenie fascynujących historii. Moim zdaniem zamierzenia autora zostały zrealizowane. Na pewno książka będzie doskonałym prezentem pod choinkę.

9 listopada 2010

Ewa Lenarczyk, Zojda z Bieszczad.

Gdynia 2010
Wydanie: Pierwsze
Liczba stron: 360
ISBN: 978-83-61194-62-0

Powieść przeczytałam ładny kawałek czasu temu, ale jak do tej pory jakoś nie składało się, aby napisać o niej parę słow. Po za tym jak się okazało leżała pod stosem nieprzeczytanych książek. Przypomniała mi się dopiero, gdy na niektórych blogach zobaczyłam recenzje książki Ewy Lenarczyk.

Zojda z Bieszczad a właściwie Zofia to prosta dziewczyna, wychowana przez kobietę, która ją przygarnęła w jednej z bieszczadzkich wsi. Przyszywana matka nauczyła ją znajomości ziół, a także czytać i pisać. We wsi, w której mieszkała nie była mile widzianą osobą. Zdecydowała się na ślub z łemkowskim chłopem. Jak się miało okazać nie było to małżeństwo udane. Wkrótce wraz z mężem Zojda udaje się na emigrację aż do Brazylii. Dzięki znajomości pisania i czytania zostaje nauczycielką dzieci chłopskich emigrantów. Po rozpadzie małżeństwa, wychodzi za mąż po raz drugi, tym razem z miłości za naczelnego urbanisty Kurytyby. Z prostej, ubogiej dziewczyny Zojda przechodzi przemianę w kobietę mądrą i pewną siebie.

Zojda uosabia kobiety, które podziwiam. Dzięki własnemu uporowi i własnej pracy był możliwy jej awans społeczny. Mimo tego nie zapomina o swoich korzeniach i potrafi swoje potomstwo wychować w duchu miłości do polskich ziem.

W powieści można odnaleźć język stylizowany na gwarę. Oddaje to obraz środowiska, w jakim znajduje się Zojda. Mimo to jest to język przystępny dla potencjalnego czytelnika. Autorka ukazała zapomniany obraz emigracji tej dalekiej. Mało, kto bowiem pamięta, że wielu rodaków poszukiwało szczęścia w Ameryce Południowej właśnie w XIX wieku, a do dziś żyłą potomkowie tych, którzy opuścili polską ziemię.

7 listopada 2010

Andromeda Romano-Lax, Hiszpański smyczek.

ISBN: 978-83-10-11810-3
Tłumacz: Andrzej Wajs
rok wydanie: 2010
oprawa: broszurowa
stron: 608

Z wielka przyjemnością przeczytałam debiutancką powieść Andromedy Romano-Lax pod tytułem „Hiszpański smyczek”. Książka, która urzeka czytelnika od pierwszych stron. Mimo swojej objętości czyta się ją bardzo szybko dzięki prostemu językowi, wytłumaczonych w przypisach hiszpańskich zwrotów, dobrze skonstruowanych dialogów i zrozumiałych dla czytelnika opisów dotyczących tła politycznego, gospodarczego i społecznego Hiszpanii początku XX wieku.

Bohaterem, a zarazem narratorem powieści jest Feliu Anibal Delargo Domenech, który opowiada swoje życie z perspektywy czasu. Swoją opowieść rozpoczyna od trudnych narodzin których miasteczku Campo Seco, po których został uznany za zmarłego. Wbrew wszelkim przeciwnościom Feliu przezył ciężki poród i mógł dorastać w wielodzietnej rodzinie. Dziećmi zajmowała się głównie matka, ponieważ ojciec przebywał za oceanem oddelegowany na Kubę jako urzędnik ministerialny do spraw celnych. Rodzinę odwiedzał bardzo rzadko. Pewnego dnia matka Feliu została jednak wdową. W małym miasteczku prowincjonalnym miała wielu kandydatów do ręki, z których najgorliwszym był Don Miguel. Niefortunne zdarzenie wpłynęło na wyjazd matki i Feliu do Barcelony. Tam czternastoletni chłopiec kochający muzykę od lat i marzący o grze na wiolonczeli zacznie pobierać nauki na nowym instrumencie. Wkrótce będzie szybko uzyskiwać pozytywne rezultaty swojej wytężonej pracy i osiągnie sukces na hiszpańskiej scenie muzycznej. Niestety władzę w Hiszpanii przejmują faszyści. Feliu zakochany w żydowskiej dziewczynie staje się antyfaszystą. Po za tym Feliu będzie martwił się o bezpieczeństwo swojej rodziny. Czy będzie podejmował słuszne decyzje? Czy zrezygnuje z ideałów?

W opowieść wplątane są wątki natury politycznej i historycznej. Autorka wpisuje w kanwę powieści historyczne postacie między innymi: króla Alfonsa XIII, królowę Enę, Bertolta Brechta, Kurta Willa, Pabla Picassa, Francesca Franco, Adolfa Hitlera. Sama autorka przyznaje, że historia życia Feliu związana jest z wiolonczelistą i antyfaszystą Casalsem. Pierwotnie miał być to dokument, ale powstała w końcu powieść, w której bohaterowie pytają między innymi : „Czy w trudnych czasach sztuka jest koniecznością czy może kaprysem? Czy muszę poświęcić swoje własne szczęście w imię czegoś, co się dzieje wokół mnie?” (s. 603). Powieść rozpoczyna się niewinnie, ale całość zasługuje jak najbardziej na uznanie. 

6 listopada 2010

Marcin Pietraszek, Brak złudzeń.

Wydawnictwo: COMM Partner
Oprawa: miękka
Data ukazania się: 01-11-10
ISBN: 978-83-62518-01-2
Stron: 176

Do książki przyssałam się już praktycznie nocą i nie odłożyłam dopóki do końca nie doczytałam. Powieść krótka, ale mówiąca o ważnych sprawach dotyczących współczesnego społeczeństwa, o których się zazwyczaj nie mówi. Sam autor zadedykował książkę „Wszystkim tym, o istnieniu, których nie mówi się”.

Zygmunt był doświadczonym psychoterapeutą z wieloletnim stażem, który ceniony był zarówno w środowisku lekarzy jak i pacjentów. Od kilku lat pracował na własny rachunek w prywatnym gabinecie. Od jedenastu lat rozwiedziony, wybrał samotnicze życie i poświęcił się pracy. Przez jego gabinet przewinęło się mnóstwo ludzi, których rozpatrywane przypadki nie różniły się zbytnio od siebie. Wszyscy pragnęli zaznać szczęścia i miłości. Niestety szacunek pacjentów wobec Zygmunta szybko upadł, gdy ten po epizodzie z matką klientki - anorektyczki Eweliny - stracił swoje uprawnienia na wykonywanie zawodu. Napisana przez niego książka nie znalazła wydawcy. Osamotniony podupadł na zdrowiu. Mimo to postanawia się spotkać z byłym klientem trzydziestolatkiem Walentym. Słucha go cierpliwie, ale nie zrzuca z siebie swojego ciężaru. Walenty jest typowym młodym, wykształconym człowiekiem, który stronił od towarzystwa, miał mało znajomych, a kobiety były rozczarowane jego wyglądem. Zaczął szukać drugiej połówki przez Internet. Tak spotkał Weronikę, która – jak sądził- być może była tą jedyną. Wkrótce jednak nawet Walenty przeżyje rozczarowanie i zostanie pozbawiony ostatnich złudzeń.

To książką o samotności, o przygnębieniu, byciu singlem nie z własnego wyboru, problemie nieśmiałości, impotencji, braku zewnętrznego piękna, rywalizacji z matką naturą o własne ciało. To również próba zdefiniowania odpowiedzi na pytanie skąd się biorą frustraci, którzy zostają pozbawieni nadziei na jakiekolwiek zmiany w życiu i decydują się przedwcześnie zakończyć życie. To książka pełna smutku i goryczy. Bez szczęśliwego zakończenia.

Książkę czyta się szybko, a jej treść nastraja do głębokiej refleksji. 

5 listopada 2010

Emily A. Craig, Tajemnice wydarte zmarłym.

Twarda Seria
Broszurowa ze skrzydełkami
Wydanie: pierwsze
ISBN: 978-83-240-1419-4
Opracowanie graficzne: Jakub de Barbaro
Rok wydania: 2010
Format: 144x205
Ilość stron: 304

Książka, która z pewnością zainteresuje fanów mocnych kryminalnych wrażeń, takich, jakie serwują seriale typu „Kryminalne zagadki Las Vegas/Nowego Jorku” czy „Kości”. Od razu napiszę, że seriale znam tylko z reklamowych spotów, nie oglądam i nie jestem zwolenniczką. Toteż trudno mi było doczytać do końca wstrząsającą jak dla mnie książkę amerykańskiego antropologa sądowego stanu Kentucky Emily Craig.

Książka oczywiście jest rewelacyjna, bo nie przypominam sobie żeby ktoś pisał o wykonywaniu takiej pracy. Autorka przeprowadza czytelnika przez śledztwa, w których brała udział, opisując zarówno dobre jak i złe strony swojej pracy. W swojej pracy Craig zajmuje się badaniami ludzkiego szkieletu i pozostałych kości. Na tej podstawie stara się ustalić prawdziwe przyczyny śmierci i pomaga w identyfikacji znalezionych ofiar. Opowiada o tym, jak dokonuje rekonstrukcji twarzy bestialsko zamordowanej kobiety, bada kości nieznanego mężczyzny znalezione wysoko w górach - czy należały do bezdomnego włóczęgi czy też do biznesmena, który zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Czasem jej praca dotyczy nierozwiązanych spraw sprzed wielu lat, jak choćby w przypadku „Brezentowej Panny”, młodej dziewczyny zamordowanej przez nieznanego sprawcę jeszcze w latach sześćdziesiątych. Do najbardziej osobliwych śledztw w jej karierze należało jednak rozwikłanie zagadki tajemniczej nogi znalezionej na gruzach wysadzonego w powietrze budynku federalnego w Oklahoma City.

W książce (jak dla mnie na szczęście) nie ma tym razem zdjęć. Napisana jest jednak w bardzo przystępny sposób, a opisy są szokujące.

Polecam ludziom o mocnych nerwach.

***
Doktor Emily A. Craig jest antropologiem sądowym stanu Kentucky i jednym z czołowych antropologów sądowych na świecie. Oprócz wykonywania stałych obowiązków zawodowych, regularnie konsultuje trudne przypadki, z którymi zwracają się do niej prokuratorzy, adwokaci, policjanci i przedstawiciele organów ścigania z całego świata. Pełni również funkcję konsultanta przy Misji ONZ w Kosowie

cytaty za materiałami prasowymi wydawnictwa Znak

3 listopada 2010

Sławomir Mrożek, SZTUKI ODNALEZIONE. MAŁE I MNIEJSZE.



okładka: twarda z obwolutą
stron: 234
wydanie: I
październik 2010
ISBN: 978-83-7392-328-7

Dzięki staraniom Oficyny Literackiej Noir sur Blanc na rynku księgarskim ukazały się dotąd niepublikowane w Polsce sztuki odnalezione Sławomira Mrożka. Na tom "Sztuki odnalezione" składają się utwory: "Imieniny", "Plomba hrabiego", "Tercet", "Racket Baby", "Jeleń", "Bruno Sznajder". Zgodnie z podtytułem są to sztuki małe, składające się głównie z jednoaktówek oraz dwóch aktów. Powstały one głównie w latach sześćdziesiątych we wczesnym okresie twórczości autora.

W „Imieninach” dramatopisarz ośmiesza rewolucjonistów w osobie zamkniętego w domowej klatce Postępowca, karmionego i trzymanego przez drobnomieszczańskie małżeństwo jakiegoś prowincjonalnego miasteczka. Nawet jednak oswojeni rewolucjoniści mogą kiedyś ponownie ogłosić bunt, bowiem zadaniem ich jest przede wszystkim dokonywac radykalnych zmian. Z kolei w „Racket Baby” poznajemy gangsterów i policjantów, w których role wcieliły się niemowlęta. W „Jeleniu” mamy do czynienia z Tęgim Turystą, który zmusza współpasażerów górskiej kolejki do zachwycania się jeleniami. Wagonik staje się swoistą klatką. W utworze „Bruno Sznajder” występuje Kogut i Lis oraz Bruno S. Mamy tu do czynienia z planem wykiwania jednego z nich i zagarnięcia pieniędzy przez dwóch pozostałych.

Dialogi są proste, błyskotliwe, z pewnym charakterem absurdalnego dowcipu. Mrożek znakomicie kpi z socjalizmu. Sztuki czyta się bardzo szybko i z wielką przyjemnością. To gratka dla wielbicieli twórczości Sławomira Mrożka. Przedmowę napisał Tadeusz Nyczek. Polecam!

Historia "Sztuk odnalezionych" rozpoczęła się od pomysłu wydawnictwa Noir sur Blanc, aby na 80. urodziny Sławomira Mrożka obchodzone w czerwcu tego roku przygotować bibliofilską edycję dwu jednoaktówek - "Jeleń" i "Racket Baby". Te sztuki napisane na początku lat 60. zostały wystawione w Niemczech, ale zginęły ich polskie oryginały, przez ponad pół wieku funkcjonowały one tylko w niemieckim przekładzie. Wydawnictwo zamówiło tłumaczenie na polski, ale gdy już wszystko było gotowe i przekład zyskał aprobatę Sławomira Mrożka, żona pisarza odnalazła w piwnicy nicejskiego mieszkania polskie oryginały "Jelenia" i "Rocket Baby", a także maszynopis nieznanej sztuki "Tercet" i kilka innych utworów.

1 listopada 2010

Marcin Pilis, Łąka umarłych.

okładka miękka
ISBN:978-83-62405-13-8
wydanie: 21.10.2010
stron: 384


„Łąka umarłych” Marcina Pilisa, to książka, która porusza ważne problemy. To powieść, która próbuje powoli odkrywać prawdę, podkreśla jak jest ona ważna w życiu każdego społeczeństwa, mówi o źródłach zła i nienawiści jednej społeczności wobec drugiej.

Akcja powieści dzieje się w zapadłej i zapomnianej przez wszystkich osadzie o nazwie Wielkie Lipy. To tutaj miały miejsce ważne wydarzenie w roku 1942, które zaważyło na życiu wszystkich mieszkańców wioski. Wówczas pojawiają się pogłoski o wywożeniu przez Niemców Żydów. W Wielkich Lipach mieszkało około stu Żydów. Wśród ludności znajdują się Ci, którzy nakręcają szerzącymi pogłoskami nienawiść wobec Żydów. Nieliczni tak jak przyjezdny Jerzy Hołotyński, którzy są przeciwni takiej postawie, są biernymi obserwatorami. Inni tak jak zakonnicy z miejscowego zakonu próbują ukryć, chociaż żydowskie dzieci. Dowody zbrodni jednak przetrwają dzieci astronomowi Jerzemu Hołotyńskiemu. Odkrywa je jego syn student z Krakowa, Andrzej, który przybywa do Wielkich Lip zimą w roku 1970. Jego przyjazd nie jest na rękę komunistycznej władzy, która nie chce, aby wojenne wydarzenia ujrzały światło dzienne. Odkrycie dokonane przez Andrzeja, staje się niejako przyczyną życia w ciągłym lęku dla jednego z żołnierzy niemieckich Karla Straucha. Ten dopiero jako schorowany osiemdziesięcioletni starzec przyjeżdża do wioski dopiero w roku 1996, aby potem móc spokojnie umrzeć. Nie szuka jednak rozgrzeszenia, ale potwierdzenia słuszności swoich przekonań.

Książka nawiązuje do takich wydarzeń, jakie miały miejsce w Jedwabnem. Tragedia, która odcisnęła piętno na mieszkańcach miejscowości. Autor stara się zrozumieć motywy działania niektórych Polaków w okresie II wojny światowej, którzy stali po stronie kata, a nie ofiary. Książka, która zmusza czytelnika do głębszej refleksji i pamięci o tych, którzy zginęli tak okrutną śmiercią z ręki swoich sąsiadów. Powieść wzbudza wiele emocji i przenosi czytelnika w lata 40., 70. i 90. XX wieku