Strony

22 czerwca 2010

Michael Grant, Gone: Zniknęli. Faza druga: Głód

Cykl: Gone
Tom: 2
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 24 lutego 2010
Liczba stron: 544
ISBN-13: 978-83-76-86-008-4
Oprawa: miękka

„Faza druga: Głód” jest drugą częścią bestsellerowej serii „GONE”, autorstwa Michaela Granta. Pierwszy tom wciągnął i trzymał w napięciu, wobec tego z niecierpliwością czekałam na kolej przeczytania drugiego tomu. Ponownie wkroczyłam w świat ETAP-u, czyli Ekstremalnego Terytorium Alei Promieniotwórczej. To świat bez dorosłych, gdzie dzieci ustalają same zasady. Tak właściwie jednak nie potrafią się niczym racjonalnie i z pożytkiem zając. Udaje się to tylko jednostkom. Reszta jest gubi się w takim świecie. Po trzech miesiącach bez dorosłych, dzieciaki nie były już tak bardzo zachwycone światem, w jakim obecnie przyszło im żyć. Za władzę w Perdido Beach i dobro setek dzieci wciąż odpowiadał Sam. Mimo to nikt nie potrafił zastąpić rodziców, ich troski i opiekuńczości. Po za tym zaczął się kończyć zapas produktów przydatnych do spożycia. Brak odpowiedzialności i lekkomyślność młodych ludzi był powodem, tego że mięso uległo zepsuciu a owoce zgniły. Brak również było jakichkolwiek słodyczy. Podobnie było w miejscu elitarnej Coates Acadamy. Caine brat Sama, powoli wracał do zdrowia i nadal knuł necne plany. Warto nadmienić, że dostępne były narkotyki, alkohol, a wszelkie problemy rozwiązywano za pomocą użycia przemocy. Po za tym w głębiach starej sztolni również Ciemność walczyła z głodem i na pewno pragnie zrobić wszystko, aby zyskać ludzi i zwierzeta jako pokarm. Oprócz zwykłych ludzi, mamy w tym świecie do czynienia z mutacjami zwanymi pogardliwie trollami, mupami, odmieńcami.

Michael Grant to pisarz, który posiada bogatą wyobraźnię. Obok starych bohaterów pojawiają się nowi. Postacie są dobrze przedstawione, każda z nich ma odmienny charakter i inne poglądy. Każdy z czytelników może odnaleźć w książce swojego ulubionego bohatera. Po za tym wiele niespodzianek w fabule.

Na pewno pomysł napisania serii o takim temacie jest długofalowy, co zresztą autor konsekwentnie realizuje w kolejnych częściach. Pierwsza część jednak bardziej mi się podobała, bowiem w tym przypadku mamy nieco nierówno napisaną książkę. Początek wydaje się trochę przydługi. Wszystko się jednak zmienia wraz z upływem stron i kolejnych niespodziewanych wydarzeń w fabule. Mimo wszystko, każdy powinien sięgnąć po część drugą. Boję się jednak nawet myśleć, co też Michael Grant wymyślił w trzeciej części GONE.

recenzja pierwszej części

3 komentarze:

  1. Pierwsza część bardzo mi się podobała. Zaś druga jeszcze przede mną. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jednak czasem myślę, że pisząc pozwala sobie na nadmierną swobodę. Pisze jak nastolatek. Chociaż zrozumiałe, że robi to po to, by niezajmujące się książkami dzieciaki po to sięgnęły :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie pisze za bardzo ekstremalnie jak dla dzieciaków:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.