Strony

24 czerwca 2010

Michał Dziduch, Ruski scyzoryk, czyli taka rzeźnia, że olaboga.


Wydawca: Novae Res
Gdynia 2010
Wydanie: Pierwsze
Liczba stron: 112
ISBN: 978-83-61194-35-4

Kolejny debiut literacki, jaki proponuje nam wydawnictwo Novae Res, to książka autorstwa Michała Dziducha. Śledzimy tu dwie historie: Miszy i Małgosi, które na końcu książki splotą się ze sobą. Misza Kałasznikow zwany Ruskim Scyzorykiem jest pozbawionym skrupułów płatnym zabójcą. Obok Miszy poznajemy Małgosię Tarnowską, która, mimo że miała swojego narzeczonego, szukała pocieszenia w ramionach innych i dokonywała w tym temacie niezłych wyczynów. Misza ciągle zapomina, że nie ma jednej nogi, którą zresztą stracił w walce z rolnikiem, przyłapany na „miłosnym obcowaniu z krowami”. Misza dochodzi do wniosku, że został opętany przez siły nieczyste. Udaje się więc do jasnowidza Kastracjusza i wróżki Kapsztyli, aby ci uwolnili go od zła.

Już od dawna nie miałam w ręku książki, po której przeczytaniu nie wiedziałam czy mam śmiać się czy płakać, a w trakcie czytania miałam ochotę parokrotnie odłożyć ją w najdalszy zakątek. Lektura mnie nie zaciekawiła, a wręcz w pewnych momentach od siebie odrzucała. Nie gustuję, bowiem w tak opisywanych scenach erotycznych ani w tak wyszukanym wulgarnym słownictwie. Mamy tu oczywiście sarkastyczny język i rzec można sardoniczny humor. Osobiście nie za bardzo się bawiłam. Proszę się nie sugerować jednak moimi słowami, bowiem istnieje przecież zasada, „co się, komu podoba”. Rzecz gustu. Tyle, że porównanie - jakie znajdziemy na okładce - treści książki do twórczości Alfreda Hitchcocka, Monty Pythona i Terrego Pratchetta to już lekka przesada.

książka dostępna na http://www.zaczytani.pl/

2 komentarze:

  1. Wow! Gdzie ty wynajdujesz takie książki? Masz wybitny dar... Aż mi szczęka opadła czytając o treści tejże książki... I małe pytanko: A ciemu z krową?? Nie lepiej z kozą??

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anehlli dostałam od wydawnictwa:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.