Strony

17 grudnia 2022

Mitch Albom, Wtorki z Morriem.


W domu umierającego profesora Morriego Schwartza, co tydzień, we wtorki po śniadaniu pojawiał się tylko jeden gość, były student, teraz już dorosły - Mitch Abolm. Rozmawiano o sensie życia, a punktem wyjścia było doświadczenie. Omawiano tematy skupione wokół miłości, pracy, rodzinie, przebaczania, przede wszystkim śmierci. Trwało to do śmierci nieuleczalnie chorego profesora i stanowiło prawdziwą lekcję życia dla autora książki.

Morriego Schwartza poznajemy dzięki opowieściom Alboma, który po szesnastu latach i nadanym programie telewizyjnym, postanawia go odszukać. Profesor to człowiek ciepły, wrażliwy, niegdyś uwielbiający tańczyć. Zwraca uwagę na chwilę zdiagnozowania choroby i podjęcie ostatnich wykładów prowadzonych od dwudziestu lat z psychologii społecznej. Profesor postanowił najlepiej wykorzystać pozostały mu czas i przeżyć go z godnością, humorem, odwagą i opanowaniem. Śmierci nie należy się wstydzić. Znaleźć w niej można mnóstwo refleksji i bardzo ważnych informacji. Wskutek śmierci bliskich okazuje się, że czas ma wartość.

Autor wykorzystuje w powieści elementy retrospekcji. Wraca do okresu studiów i wydarzeń z życia profesora z przeszłości. Dzięki rozmowom z profesorem na nowo dostrzega wartości i dobrodziejstwa życia. Świadomy jest swoich popełnionych błędów. Właściwie – uczy się na nowo żyć, dawać miłość i umieć dopuścić ją do siebie, starać się być na każdym kroku człowiekiem,

Wtorki z Morriem to wartościowa książka, która pomoże czytelnikowi otworzyć się na inne, często zresztą w życiu zapomniane, perspektywy i nowe uczucia.

Ucząc się, jak umrzeć, uczymy się jak żyć”.

 


Mitch Albom, Wtorki z Morriem, wydawnictwo Zysk i S-ka, wydanie 2022, tytuł oryg.: Tuesdays With Morrie, przekład Piotr Szymor, oprawa twarda, stron 232.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.