„Perswazja” to słowo wywodzące się z łaciny
oznaczające „doradzanie” lub „nakłanianie”, oznaczające zalecenie wykonania lub
niewykonania określonej czynności. Słowo to wraca do rdzenia oznaczającego też „słodki”
lub „przyjemny”, bo w przeciwieństwie do "manipulacji" nie wywołuje negatywnych skojarzeń. Taki też tytuł Jane Austen nadała ostatniej swojej powieści,
wydanej w 1817 r. już po jej śmierci. Obecnie
na rynku wydawniczym pojawiły się kolejne wydania powieści. Jednym z
nich jest powieść w przekładzie Pani Katarzyny Krawczyk, która pojawiła się
nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka. Przyzwyczajona byłam do przekładu Pani Anny
Przedpełskiej-Trzeciakowskiej. Okazało się, że powieść w nowym tłumaczeniu zyskała wiele świeżości. Zachęcam więc do zaznajomienia się z powieścią tego wydania.
Z przyjemnością wróciłam do przeżywania emocji wypływających ze znajomości dwudziestosiedmioletniej Anne Elliot, która pod wpływem rodziny osiem lat wcześniej zerwała zaręczyny z młodym, przystojnym, ale wówczas pozbawionym majątku, Fryderykiem Wentworthem. Łagodna Anne zrezygnowała z własnego szczęścia i miłości. Mieszka w Kellynch Hall z ojcem baronetem i złośliwą siostrą Elżbietą. Przez kolejne lata jest wykorzystywana przez rodzinę, traktowana oschle i pogardzana ze względu na swój staropanieński stan. Cicha, skromna, niedoceniana, zawsze pomocna i dobrze oceniająca sytuację, ciągle znajdowała się na uboczu towarzystwa. Wskutek rozrzutnego trybu życia, Elliotowie muszą jednak wydzierżawić posiadłość i przeprowadzić się do Bath. Tymczasem Kellynch Hall ma wynająć admirał Croft, którego żona jest jedyną siostrą kapitana Wentwortha. Anne obawia się spotkania z odrzuconym ukochanym, korzysta więc z zaproszenia młodszej siostry, Mary, i szybko przenosi się do państwa Musgrove’ów. Wkrótce jednak kapitan Wentworth, który powrócił po latach jako bogaty człowiek, zaczyna często odwiedzać Musgrove’ów...
Jane Austen to jedna z najwybitniejszych
powieściopisarek anglojęzycznych, która wspaniale buduje fikcję literacką,
subtelnie analizuje warunki społeczne i obyczajowe oraz przedstawia różnorodne
formy perswazji praktykowane przez bohaterów. W powieści łatwo można zauważyć
pewnego rodzaju dychotomię. Z jednej strony bezpieczna i urokliwa wieś, a z
drugiej miasto uzdrowiskowe (Bath) pełne przyjezdnych oraz z jednej strony - despotyczny
ojciec, a z drugiej - uległa i posłuszna córka. Główną wartością dla niektórych
bohaterów staje się uzyskanie zysku. Liczą się pieniądze, koligacje i prestiż,
a nie uczucia i szlachetne wnętrze. W imię tych pierwszych czynników rodzina potrafi przekraczać granice
perswazji i wpływać na życie członka rodziny.
Perswazje to więc powieść, w której autorka przedstawia, jak działa perswazja kiedy jest właściwa, a kiedy nie. Ważny jest też jej wpływ na kondycję i zachowanie człowieka oraz na dokonywanie przez niego życiowych wyborów, jaki mają ludzie z otoczenia. Dla mnie powieść jest uniwersalna i ponadczasowa. Zauważam jednak, że za każdym razem, gdy kończę ponowne czytanie tej doskonałej powieści, jest mi smutno. To powaga i estetyka powieści wywiera takie wrażenie. Książka i główni bohaterowie nie są kolorowi ani obdarzeni żywymi temperamentami. Anne nie jest pełna werwy, jest nawet zbyt subtelna, ale nie dla kapitana. Anne i Wentworth mało ze sobą rozmawiają, rozumieją się jednak bez słów. Czytelnik od razu wyczuje owe głębsze uczucie i trwalsze emocje, które ich łączą. Anne Elliot nie jest jedyną postacią w powieściach Austen, która ma wyrozumiałe i wrażliwe serce. Jej odmienność polega jednak na doskonałej ostrości postrzegania innych i samej siebie, niezwykłym zmyśle obserwacji. Jej nieliczne wypowiadane słowa mają, zresztą tak jak słowa Wentwortha, nadaną wagę. Czytelnik podziela niepokój Anne dotyczący nowych intencji Wentwortha aż do zakończenia powieści. Anne w dodatku jest bardzo podatna na lęk, którego nigdy nie pozwala sobie otwarcie wyrazić. Czytelnik odczuwa to jednak bardzo mocno: żal, tęsknota za odrzuconym życiem i niespełnioną bliskością z ukochanym. Tak jakby Austen sugerowała, że Anne jest kobietą pełną pasji, ale zamkniętą, której serce nadal domaga się spełnienia. Fabuła jest więc intensywna, nacechowana szeroką gamą emocji. Anne i Wentworth podtrzymują wzajemną sympatię przez osiem lat beznadziejnej rozłąki i każde z nich potrafi sobie jeszcze wyobrazić pojednanie. To jest materiał na prawdziwy romans, a nie na ironiczną powieść. Ironia nie jest tu bowiem skierowana ani w stronę Anne, ani Fryderyka. Austen pozostawia ich w ochronnym nawiasie. Tęsknota i świadomość utraconej miłości w tej książce są bardzo odczuwalne. Czytelnik zostaje natomiast przekonany, aby życzyć Anne i Fryderykowi spełnienia i szczęścia. Mam do tej powieści wielką słabość. Jak najbardziej polecam.
Jane Austen, Perswazje, wydawnictwo Zysk i S-ka, wydanie 2022, tłumaczenie: Katarzyna Krawczyk, okładka twarda, stron 312.
Wróciłam już kilka razy do tego tytułu, ale nie ukrywam, że wolę "Dumę (...)" :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam ze wstydem, że do tej pory jeszcze nie czytałam żadnej książki Jane Austen. Co prawda już niejeden raz o niej słyszałam (chyba nawet wiele filmów nakręcono na podstawie jej książek, o ile dobrze kojarzę), ale jakoś jeszcze się nie zabrałam za jej twórczość. Widząc Twój opis tej książki, to natychmiast nabrałam chęć do jej kupna i przeczytania. Co prawda widzę, że to dalsza część całej historii, także najpierw zabiorę się za poprzednie tomy ;) Jednak nadal, widząc jak ciekawa jest ta fabuła, to nie mogę się powstrzymać przed chęcią czytania. Dziękuję za Twój opis, mimo wszystko nie tak łatwo przekonać mnie do przeczytania książki, a Tobie się to udało ;)
OdpowiedzUsuńTo nie jest dalsza część jakieś historii. Jane Austen pisała powieści zamknięte. Dziękuję i pozdrawiam.
Usuń