Opowieść o dwóch miastach czytałam po raz pierwszy, a przecież to klasyka z 1859 roku i Charles Dickens. Nigdy na nic nie jest za późno. Owe dwa miasta to oczywiście dwie najważniejsze w XIX wieku stolice europejskie: Paryż i Londyn. Powieść została podzielona na trzy części, a akcja rozgrywa się przed wybuchem rewolucji francuskiej i w trakcie jej trwania. Patrząc więc z perspektywy żyjącego Dickensa, mamy do czynienia z powieścią historyczną. Autor przenosi bowiem czytelnika w ubiegły dla siebie wiek, przedstawia co doprowadziło do wybuchu rewolucji we Francji oraz charakteryzuje czasy terroru.
To historia francuskiego doktora Aleksandra Manette’a, jego długoletniego pobytu w Bastylii w Paryżu, uwolnienia i następnie nowego życia z córką Lucie i jej guwernantką panną Pross w Londynie. Długoletnie więzienie ma wpływ oczywiście na zdrowie doktora. Lucie odnajduje ojca w 1775 r. Tymczasem w 1780 r. francuski emigrant Karol Darnay jest sądzony w Londynie pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Francji. W jego sprawę wplątany jest też angielski adwokat Sydney Carton. Wskutek braku dowodów Karol zostaje uniewinniony. Nikt nie wie, że Darnay jest spadkobiercą markiza St. Evrémonde. Zakochuje się ze wzajemnością w Lucie, w której nota bene kocha się też Carton. W dniu ślubu Karol wyjawia tajemnice swojego pochodzenia Manette’owi. Po wybuchu rewolucji, w 1792 r. Darnay dostaje list od jednego ze służących wuja, który został uwięziony przez rewolucjonistów, błagający markiza o pomoc. Nie mówiąc swojej rodzinie ani nie ujawniając swojej pozycji jako nowego markiza, Darnay wyrusza do Paryża. Wkrótce jednak zostaje aresztowany i osadzony w więzieniu. Mając nadzieję, że uda im się go uratować, dr Manette, Lucie i jej córka Jerry oraz panna Pross przeprowadzają się do Paryża. Od tej pory trwa walka z czasem dotycząca uwolnienia męża Lucie.
Dickens pisze oczywiście stereotypowo, ale
jest spostrzegawczy, wyprowadza dobre intuicyjne wnioski. Jasno określeni są
dobrzy i źli bohaterowie, winni i niewinni, ale bez głębszej, złożonej, wewnętrznej
charakteryzacji ich osobowości. Fabuła pozbawiona jest dynamiki i nieprzewidywalności.
Na pewno jest to powieść mroczna, charakteryzująca się zgryźliwym, momentami
wręcz demonicznym zdaniem autora. Nie ma tu jednak zauważalnego jego
specyficznego humoru. Dickens zwraca uwagę na niesprawiedliwość społeczną i
czynniki, które doprowadziły do wybuchu rewolucji we Francji. Wskazuje także,
że ludzie będący u władzy, są skorumpowani niezależnie czy jest to Paryż, czy
Londyn. Dickens wprowadza w fabułę sporą ilość postaci, które pochodzą z dwóch
miast i dwóch odmiennych narodów. Wszyscy mają zróżnicowaną pozycję życiową i
przekonania polityczne. To opowieść o miłości, poświęceniu i honorze ukazana na
tle burzliwej historii Francji. Warto.
Charles Dickens, Opowieść o dwóch miastach,
wydawnictwo Zysk i S-ka, wydanie 2022, tytuł oryg.: The Tale of Two Cities, tłumaczenie:
Tadeusz Jan Dehnel, oprawa twarda z
obwolutą, stron 600.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.