Strony

18 marca 2022

Józef Hen, Mój przyjaciel król.


       „Mój przyjaciel król” Józefa Hena to grube tomiszcze, ale nie omieszkam od razu stwierdzić, że bardzo wciągające. To fabularyzowana wersja historii Polski, która powstała w 2003 roku.  


       Narratorem jest fikcyjny Gaston Fabre, który jest przyjacielem i powiernikiem ostatniego króla Polski, Stanisława Augusta Poniatowskiego. Spisuje on swoje wspomnienia w 1808 roku. To z jego punktu widzenia czytelnik poznaje wydarzenia i osobę władcy. Opowieść rozpoczyna się w momencie poznania młodego Poniatowskiego przez Fabre w ostatnich dniach września 1753 r, w salonie pani Marii Teresy Geoffrin na ulicy Saint-Honoré w Paryżu. Fabre uważał, że Poniatowski jest miły i ma świetne maniery, ale za bardzo wykształcony, w dodatku bezpośredni i ujmujący w rozmowie. Od tego spotkania powoli zaczęła się kształtować przyjaźń Fabre z przeszłym królem. Narrator przekazuje czytelnikowi prowadzone z Poniatowskim rozmowy dotyczące jego życia, wychowania, kształcenia, polityki, kultury, sztuki, religii, wiadomości dotyczących członków bliższej i dalszej rodziny oraz znajomych. Mowa jest o miłosnych zauroczeniach i romansach. Wiele miejsca oczywiście poświęcone jest znajomości z carycą Katarzyną. Fabre towarzyszy przyjacielowi w podróżach, na przyjęciach i balach, a gdy się rozstają, wymienia z nim listy. Obok życia prywatnego, poznajemy życie polityczne króla. Mowa jest o stronnictwach, sejmach, dokonywaniu trudnych wyborów, podejmowaniu ważkich decyzji, intrygach i konszachtach. Sejm konwokacyjny, pacta conventa, sejm koronacyjny, wprowadzenie kolejnych reform, konfederacja barska, próba porwania króla, Konstytucja 3 Maja, insurekcja kościuszkowska, kolejne rozbiory. Mowa jest również o ostatnich latach życia Poniatowskiego. 


    Życie Stanisława Augusta Poniatowskiego na pewno nie było usłane różane. W oczach Fabre jawi się nam jako człowiek odpowiedzialny, ambitny, przenikliwy, odważny w podejmowaniu decyzji, choć nie pozbawiony wad i słabości. Fabre odsłania nieprzyjemne rozmowy, królewskie sentymenty, krytykę osób utrzymujących z nim kontakty. Czytelnik poznaje dodatkowo życie codzienne ówczesnych warstw wyższych, towarzyskie plotki, przenosi się na sale balowe, podziwia świetlne iluminacje. Mowa też jest o chorobach i sposobach leczenia. Bardzo ładnie opisane jest tło polityczne, kontakty, decyzje, spotkania, przedstawienie osób zajmujących ważne stanowiska, kolejne wdrażanie projektów politycznych. Mimo wszystkich frakcji, zawirowań, niechęci jednych do drugich, małżeństw i rozwodów, życie towarzyskie rządziło się swoimi prawami. 


    Józef Hen napisał książkę, która w niczym nie zakłamuje historii. Znakomicie wplata w stylizowaną treść dialogi. Jedyną postacią fikcyjną jest narrator – Gaston Fabre. Autor przestudiował wiele prac naukowych i  źródłowych (opracowania, dokumenty, pamiętniki, korespondencję). W treści odnaleźć można rzeczywiste osoby i dane faktograficzne. Mowa jest o majątkach Poniatowskich, ogrodach, ulubionych miejscach króla na terenie ziem polskich i Europy. Mimo wszystko Józef Hen pozostawia czytelnikowi ocenę działania Stanisława Augusta Poniatowskiego. Kończy bowiem pytaniem bez odpowiedzi:

[…] - Gastonie, powiedz: czy tak będzie? Czy tak się stanie? Powiedz – powtarzał gorączkowo – stanie się tak? Będą go wspominać z szacunkiem?

Nie odpowiedziałem. […] s. 532.

     Warto nadmienić, że na końcu książki zamieszczony został indeks osób. Książka zawiera także ilustracje archiwalne z epoki oraz mapy.



Józef Hen, Mój przyjaciel król, wydawnictwo MG, wydanie 2022, oprawa twarda, stron 576.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.