Strony

14 maja 2020

Monika Rzepiela, Ogień buntu.



      Ogień buntu to kontynuacja losów bohaterów, które zostały zapoczątkowane w powieści Szlacheckie gniazdo. Jest to powrót bezpośredni, bowiem, gdy czytelnik zamyka tom pierwszy, to od razu może otworzyć tom drugi. To, co zostało niedopowiedziane w Szlacheckim gnieździe, odnajdziemy w rozwiniętych wątkach kolejnej powieści. Jeżeli ktoś, nie czytał tomu pierwszego, to niech jednak nie czyta tej opinii. Być może poruszone niżej kwestie mogą być zdradliwe dla nieznającego jeszcze fabuły pierwszego tomu.

      Przypomnijmy, że młodziutka chłopka, Marysia Konopka służyła we dworze Pawłowskich. Zakochała się w paniczu Łukaszu, a owocem tego była bezmyślne podjęta decyzja pod wpływem silnego zauroczenia. Panicz zaręczył się jednak z Klaudyną Cisowską, a brzemienna Marysia była w rozpaczy. Od tragicznego finału jej stanu ducha, wyratował ją Jacek Robak. Mężczyzna młody, przystojny, który od lat darzył uczuciem Marysię. Gdy dowiaduje się, w jakiej sytuacji znalazła się dziewczyna, proponuje jej jedyne właściwe wyjście. Marysia jest pewna, że nigdy nie pokocha Jacka, ale ten swoją szlachetnością, cierpliwością i oddaniem, wkrótce zawojuje sercem młodej żony.



       W domu Pawłowskich też zachodzą zmiany. Pojawia się w nim nowa mieszkanka, żona panicza, Klaudyna Cisowska. Wkrótce również będzie oczekiwać dziecka. Tymczasem druga żona Gracjana Pawłowskiego to kobieta, która pragnie jak najszybciej pozbyć się z domu jego córek: Leontyny i Elwiry. Starsza wkrótce poślubia dwulicowego Aleksandra Pawłowskiego, a młodsza, zdaniem Barbary powinna zostać zakonnicą. Tyle tylko, że Elwira nie miała w ogóle w planach zakonu, a serce oddała  Mikołajowi Oryńskiemu. Dziewczyna decyduje się z ukochanym na podjęcie wielkiego ryzyka i tym samym na wybuch skandalu.

         Powieść stanowi wielowątkową historię kilku rodzin powiązanych ze sobą ze względu na pokrewieństwo, powinowactwo czy sąsiedztwo. Marysia Konopka wyjawia tajemnicę dziedzicowi, dopiero wówczas, gdy zostaje zmuszona prosić o pomoc. Świadoma jest tego, że w ten sposób być może straci syna. Pawłowski z kolei kierując się poczuciem obowiązku i dobrem rodziny, postanawia nie wyjawiać tajemnicy pochodzenia Maurycego. 



         Czytelnik obserwuje życie codzienne ludzi wywodzących się z rodzin szlacheckich oraz będących chłopami. Łatwo tu znaleźć porównania dotyczące spraw takich jak: wybór małżonka, rodzenie dzieci i okres połogowy, wychowanie dzieci, rolę i przydział prac w gospodarstwie, dostępną żywność, organizowane zabawy (karczma, przyjęcia) i uroczystości (śluby, pogrzeby), sposób spędzania wolnego czasu, charakterystykę ubioru. Autorka bardzo ładnie określiła tło obyczajowe i kulturowe tych środowisk.

       Z drugiej strony należy podkreślić rolę tła historycznego tej powieści. To koniec XVIII  i początek XIX wieku, kiedy wkraczamy w czasy insurekcji kościuszkowskiej, kolejnych rozbiorów i wojen napoleońskich. Autorka charakteryzuje tu wydarzenia historyczne, stosunki między chłopami a szlachtą, niespełnione oczekiwania chłopów i wymagania szlachty, jakim chłopi musieli sprostać. Łatwo odnajdują się w wykreowanej fabule postacie historyczne: Jan Leon Hipolit Kozietulski i jego siostra Klementyna z Kozietulskich Walicka. Autorka przytacza m. in. oryginalne listy Kozietulskiego. Mowa jest o Tadeuszu Kościuszce, Napoleonie Bonapartym, Janie Henryku Dąbrowskim czy księżnej Marii z Czartoryskich Wirtemberskiej. Bardzo dobrze poprowadzone zostały także wątki poboczne. Warto nadmienić, że rabacja galicyjska miała miejsce w rzeczywistości dopiero w 1846 r.  Autorka przesuwa więc w czasie na potrzeby powieści niektóre wydarzenia, ale nie tworzy alternatywnej rzeczywistości.



      Powieść nie należy do zbyt optymistycznych, ale czasy wówczas takowe nie były. To realne odtworzenie życia codziennego chłopów, których samodzielność i wolność deprymowana była przez odrabianą pańszczyznę i decyzje pana. To praca od świtu do zmierzchu, ciężka i pełna znoju. Wiele w tej powieści jest rodzinnych nieszczęść i śmierci. Czas szczęśliwy poszczególnych osób został tu zminimalizowany. To jednak były pod każdym względem burzliwe czasy. Mężczyźni poświęcają się sprawie, a kobiety były zależne od decyzji mężczyzn (ojca, brata lub opiekuna). Mimo trosk i kłopotów dnia codziennego, każdy jednak wierzy, że nadejdzie lepszy czas. Wiara Polaków w wyzwolenie i odzyskanie niepodległości istniała, a polskość, tradycje i wartości przekazywane były z pokolenia na pokolenie, choć było to czynione w różny sposób. Polacy trwali przy Napoleonie w chwilach największych zwycięstw i klęsk, a wspomnienie o roli cesarza było powszechne.

      Ogień buntu to barwna, plastyczna opowieść wielowątkowa. Podobnie jak w pierwszym tomie, czytelnik będzie usatysfakcjonowany wprowadzającemu wykazowi „Dramatis Personae”, który nie pozwala się pomylić w identyfikacji bohaterów. Warto.

 

 

Monika Rzepiela, Ogień buntu, wydawnictwo Szara Godzina, wydanie 2020, cykl: Szlacheckie gniazdo. Saga Polska, t.2, oprawa miękka, stron 462.

 


* Opinia na blogu t. 1 .: Szlacheckie gniazdo

cykl Szlacheckie gniazdo: 
1. Szlacheckie gniazdo (2019)
2. Ogień buntu (2020)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.