Strony

3 listopada 2019

Ewa K. Czaczkowska, Mistyczki. Historie kobiet wybranych.



      Mistyczki. Historie kobiet wybranych to książka ukazująca sylwetki czterech kobiet wybranych przez Ewę K. Czaczkowską, które rozmawiały z Jezusem. To subiektywny i autorski dobór biografii. Kobiety miały wizje, objawienia, stygmaty, przepowiadały przyszłość, przeżywały noc zmysłów, ekstazy i doznawały zjednoczenia duszy z Bogiem. Wszystko to działo się w ich normalnym życiu codziennym i podczas wykonywania różnych obowiązków. Bohaterkami książki są: stygmatyczka Wanda Boniszewska, nauczycielka Alicja Lenczewska, ciotka malarza Jacka Malczewskiego – Wanda Malczewska oraz obłożona klątwą przez Watykan - Maria Franciszka Kozłowska. Autorka każdorazowo przybliża czytelnikowi rodzinę, styl życia i wychowania, tło historyczne i społeczne, środowisko kobiet oraz przełomowe momenty, w których zaczęły rozmawiać z Bogiem.


       Wanda Boniszewska (1907-2003) była zakonnicą bezhabitowego Zgromadzenia Sióstr od Aniołów. Do Zgromadzenia wstąpiły jeszcze potem jej dwie siostry: Urszula (1911-1995) oraz Janina (1905-2003). W 1950 r. została aresztowana, a w sowieckich więzieniach przeżyła sześć lat i sześć miesięcy (do października 1956 r.). Była mistyczką i stygmatyczką, która za życia chciała pozostać w ukryciu. Kościół oficjalnie nie wypowiedział się na temat jej stygmatów. W 2016 r. za zgodą metropolity częstochowskiego arcybiskupa Wacława Depo został wydany jej duchowy dziennik (W. Broniszewska, Ukryta przed światem. Dziennik duszy, Częstochowa 2016). Już jako dziecko widziała dziewczynkę – aniołka oraz panią całą w bieli. Pierwszą rozmowę z Jezusem miała jako jedenastolatka w dniu przyjęcia Pierwszej Komunii Świętej. Pierwsze stygmaty miała otrzymać między 1919 a 1922 r., ale nie były jeszcze widzialne, ale ukryte. Potem stygmaty pasyjne zaczęły się otwierać, najpierw rzadko, a od 1935 r. już w każdy czwartek oraz z piątku na sobotę. Autorka charakteryzuje w książce ból, cierpienie i przeżycia Wandy Broniszewskiej. Opiera się na zapiskach pozostawionych przez świadków ekstaz. Cierpiała przede wszystkim za kapłanów i osoby zakonne. W okresie więzienie niejednokrotnie była przesłuchiwana i bita. Autorka przytacza okrucieństwa, jakich doświadczała Wanda od oprawców. Miała słabą kondycję zdrowotną, wielokrotnie balansowała na granicy życia i śmierci, a jej przeżycia spotykały się z niezrozumieniem ze strony sióstr i kapłanów.


      Alicja Lenczewska (1934-2012), nauczycielka ze Szczecina, nawróciła się w wieku pięćdziesięciu lat. Po raz pierwszy Jezus przyszedł do niej w piątek 8 marca 1985 r. podczas rekolekcji animatorów Odnowy w Duchu Świętym na Świętej Górze w Gostyniu. Po tym spotkaniu rozpoczęły się  rozmowy z Jezusem. Autorka opisuje życie mistyczki z wytyczeniem wyraźnej granicy przed nawróceniem i po nawróceniu. Korzysta ze świadectwa, jakie przekazują bliscy Alicji Lenczewskiej: Dorota Lenczewska, żona Sławomira (brata) oraz ich córka Olga. W 1987 r. Lenczewska otrzymała niewidzialne stygmaty. Otrzymała też dar poznawania rzeczy duchowych w sposób mistyczny i niedostępny rozumem. Żyła bardzo skromnie. W 2015 r. wikariusz generalny archidiecezji szczecińskiej bp Henryk Wejman wydał zgodę na wydanie dwóch tomów dziennika duszy Alicji Lenczewskiej.


      Trzecią z bohaterek jest Wanda Malczewska (1822-1896), która najważniejsze objawienia Jezusa otrzymała w Żytnie jako kobieta pięćdziesięcioletnia. Pierwsze rozmowy z Jezusem miała już jako siedmioletnia dziewczynka. Nigdy jednak nie wstąpiła do zakonu nawet wtedy, gdy przez 11 lat mieszkała w klasztorze Dominikanek jako rezydentka. Miała liczne wizje związane z Męką Pańską i potrafiła rozeznać stan dusz osób przyjmujących Komunię Świętą. 15 sierpnia 1873 r. Wanda Malczewska miała wizję, w której usłyszała następujące słowa od Matki Bożej: „Uroczystość dzisiejsza wnet stanie się świętem narodowym, dla was, Polaków, bo w tym dniu odniesiecie zwycięstwo nad wrogiem, dążącym do waszej zagłady” (s. 255). Malczewska w ułożonych modlitwach prosi Polaków o umacnianie cnót: czystości, pokory, pobożności, pracowitości, cierpliwości, miłosierdzia dla biednych i nieszczęśliwych oraz o porzucenie wad: lenistwa, niezgody, bratnich walk i nienawiści stanowej.  Pouczenia dotyczyły też spraw codziennych, wychowania dzieci, praktyk religijnych. 


       W zbiorze tym zawarta została również biografia Franciszki Kozłowskiej (1862-1921), która przez Watykan została w 1906 r. obłożona klątwą (ekskomuniką większą). Jej objawienia zostały nieuznane przez Kościół, doprowadziły do rozłamu i powstania nowego wyznania – mariawityzmu. W wieku ok. 20 lat straciła widzenie w prawym oku. Była współzałożycielką (z o. Honoratem Koźmińskim) ukrytego Zgromadzenia Sióstr Ubogich Świętej Matki Klary, które później przybrało nazwę Zgromadzenia Sióstr Mariawitek Nieustającej Adoracji Ubłagania. Doświadczała ekstaz, zjednoczenia duszy z Bogiem, mistycznych zaślubin, nocy ciemnej, śmierci mistycznej oraz lewitacji. Byłą zwolenniczką surowych praktyk. 2 sierpnia 1893 r. w Płocku przed obrazem Matki Boskiej Anielskiej przeżyła objawienie połączone z utratą zmysłów. Autorka przybliża treść poszczególnych objawień oraz założenia mariawityzmu (łac. Mariae vitam – życie Maryi). Zwraca też uwagę na postawę o. Honorata Koźmińskiego oraz porównuje postępowanie s. Faustyny i mateczki Kozłowskiej.

        Ewa K. Czaczkowska podczas pisania korzystała z zapisków mistyczek, dostępnej literatury i materiałów archiwalnych. Dostępną dokumentację szczegółowo opisuje w tzw. wstępie drugim. Wielkim atutem tej książki są przypisy, archiwalne fotografie, a na końcu spis bibliograficzny. Książkę czytałam z wielkim zainteresowaniem. Kościół oficjalnie uznał do tej pory jedynie objawienia Wandy Malczewskiej. W 2006 r. Watykan potwierdził heroiczność jej cnót. Obecnie trwają przygotowania do wszczęcia procesów beatyfikacyjnych Wandy Boniszewskiej i Alicji Lenczewskiej. Franciszka Kozłowska nadal przez Kościół uznawana jest za heretyczkę, przez mariawitów – za świętą.

        Warto.



Ewa K. Czaczkowska, Mistyczki. Historie kobiet wybranych, wydawnictwo Znak, wydanie 2019, oprawa miękka, stron 398.

1 komentarz:

  1. Chętnie przeczytam książkę Ewy K. Czaczkowskiej. Interesuje mnie mistycyzm. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.