Strony

16 kwietnia 2019

I.M. Darkss, Gwiazdy nadziei.



          Amara wraca do rodzinnej miejscowości po ukończeniu szkoły z internatem. Wraca też do domu i rodziny, bogatej, dobrze sytuowanej, w której brak jest jednak ciepła i wsparcia. Młoda dziewczyna słusznie sądzi, że nie należy do świata rodziców i swojej siostry Emily. Bliższy jest jej kontakt z bratem Aleksem, który spotkał się z ostracyzmem ze strony rodziców. Amara marzy o studiach na jednej z akademii sztuk pięknych i o kontynuowaniu pasji.
   
        Od ponad roku Amara jest beznadziejnie zakochana w chłopaku swojej siostry, a jednocześnie przyjacielu swojego brata. Jaks Traviss jest właścicielem salonu tatuaży. Jego ciało pokrywają artystyczne rysunki zaprojektowane przez niego samego. Jest przystojny, ale utrzymuje dystans w kontaktach, a jego wnętrze skrywa mrok. Mimo to coś przyciąga Jaksa i Amarę do siebie, a wzrastające napięcie między nimi jest nawet wyczuwalne dla otoczenia. Mężczyzna okazuje się ciepłym, opiekuńczym przyjacielem i towarzyszem. Amara pragnie jednak więcej niż oferuje jej to Jaks. Aleks zna przeszłość Jaksa i pragnie uchronić siostrę przed cierpieniem. Kiedy jednak dziewczyna w końcu zacznie decydować za siebie, jak nie teraz?


       Historię poznajemy z perspektywy Amary, dziewczyny zagubionej, która nie ma poczucia własnej wartości, której brak pewności siebie, która na swoich barkach dźwiga ciężar. Jej myśli, analizy i refleksje pokazują, jak jest wrażliwą osobą. zauważalna jest jej płaczliwość, tkliwość, onieśmielenie, niepokój i niestabilność. Jestem pewna, że będzie to dość niezrozumiałe dla czytelnika, który nastawił się na powieść, lekką, łatwą, przyjemną i ogarniętą namiętnością. Jaks także ciągle użala się nad swoim życiem. Kolejne wydarzenia i retrospekcje z przeszłości tylko pozornie nie mają jednak ze sobą nic wspólnego. Wszystkie drogi prowadzą do jednego punktu. Autorka podkreśla, że nie ma przypadków, nic nie dzieje się bez przyczyny, problemy zawsze muszą być rozwiązane prędzej czy później, bo istnieje przeznaczenie. 

        To dobra powieść, która została oparta na emocjach i która wywołuje poruszenie. Niektóre elementy zawarte w epilogu mogłyby być rozwinięte i uzyskać zakończenie w tekście właściwym. To książka z rodzaju tych, których treść pochłaniasz, dawkujesz, dzielisz na czworo, która wciąga czytelnika w głąb, a potem pozostawia otumanionego i wyczerpanego. Piękna, romantyczna, pełna tajemnic, w której dosłownie każda strona nasycona jest ogromnym ładunkiem emocjonalnym. Niebanalna refleksyjna fabuła jest dokładnie przemyślana i zaplanowana, a następnie z wdziękiem ubrana w słowa. W dodatku historia przekazana została czytelnikowi dobrym stylem. Jest niewysłowiona głębia, niedopowiedzenia, ale też bardzo mądre słowa, które stają się przyczyną pobudzenia do refleksji. Jednocześnie zauważyć można, że autorka nie wystawia ostatecznej oceny postępowania bohaterów, którą otwarcie pozostawia czytelnikowi. 



I.M. Darness, Gwiazdy nadziei, wydawnictwo Zysk i S-ka, wydanie 2019, okładka miękka ze skrzydełkami, stron 464.

1 komentarz:

  1. "Gwiazdy nadziei" to dobrze napisana, wciągająca i pełna najróżniejszych emocji powieść, którą czyta się z dużym zaangażowaniem. Idealna na kilka wolnych i spokojnych wieczorów. Polecamy! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.