Strony

26 kwietnia 2017

Edith Wharton, Lśnienie księżyca.



Lśnienie księżyca (The Glimpses of the Moon) Edith Wharton to bardzo dobry romans wydany w 1922 roku. Nick i Susy należą do amerykańskiego społeczeństwa lat 20. XX wieku klasy wyższej, choć ich rodziny straciły swoje fortuny. Niestety są oboje bezrobotni i w dodatku nie posiadają żadnych oszczędności, ani źródeł wsparcia finansowego. Miejsce utrzymują dzięki patronatowi i zamożnym przyjaciołom. Jedynym sposobem na podwyższenie materialnego statusu i niezależność Susy i Nicka byłaby możliwość poślubienia kogoś bogatego. Miłość jednak nie wybiera. Kiedy ich drogi krzyżują się i następuje wzajemne przyciąganie, para decyduje się na popełnienie szaleństwa i postanawia zawrzeć związek małżeński. W najbliższym roku korzystając ze statusu nowożeńców będą korzystać z hojności bogatych i korzystać z ich gościnności. Innymi słowy będą pasożytami sfery wyższej. 


Susy Branch i Nick Lancing opracowują jednak plan. Gdy jedno z nich pozna kogoś zamożnego, drugie nie stanie na drodze do wykorzystania „okazji”. Pierwsze tygodnie małżeństwa rzeczywiście są pełne ekscytacji i wspaniałych podroży. Tyle tylko, że co kiedyś Nickowi wydawało się zabawne, obecnie stało się irytujące tak jak sytuacja Nelsona Vanderlyna. Lancing przestaje akceptować pewne sytuacje w gronie znajomych, a otrzymane prezenty zaczyna dostrzegać jak swego rodzaju łapówkę. Gdy Susy nieopatrznie zaplatała się w brudne sprawy Ellie, dochodzi między małżonkami do nieuniknionej kłótni. Nick i Susy postanawiają się rozstać i pozwolić sobie na znalezienie ewentualnego bogatego małżonka. Obydwoje myślą o sobie, ale jednocześnie docierają do nich plotki o poczynaniach i adoratorach drugiej osoby i tak rodzą się nieporozumienia. Co jednak jest ważniejsze od miłości: tytuły, klejnoty, blichtr, luksus czy pieniądze? Czy dobrobyt może zastąpić prawdziwą miłość? Bohaterowie książki sami muszą odkryć wartości życia i sprostać pokusom, na jakie się zdecydowali.


Powieść nasycona jest emocjami. Autorka jasno podkreśla, że w związkach ważna jest komunikacja i chęć podjęcia wysiłku w rozwiązywanie zaistniałych konfliktów. Nick i Susy starają się nie angażować w związek do końca. Brak wypracowania kompromisów i odwagi potrafi prowadzić do utraty tej drugiej osoby i zapomnienia o tym, co jest w życiu ważne: miłość, zaufanie, bliskość. 

Sposób łączenia romantyzmu z realizmem jest w powieści fascynujący. Można zaobserwować, że Edith Wharton nie była mile usposobiona do ludzi zamożnych, ganiła też płytkość, banalność i zdradę. Mimo upływu lat, książka stanowi mądrą kwintesencję rozważań tego, na czym powinien opierać się związek kochających się ludzi.



Edith Wharton, Lśnienie księżyca, wydawnictwo MG, wydanie 2017, tytuł oryg.:  The Glimpses of the Moon, tłumaczenie Karolina Rybicka, okładka twarda, stron 286.

3 komentarze:

  1. Uwielbiam tego typu książki, właśnie ją czytam, jest w klimacie Wielkiego Gatsby'ego, a tę historię bardzo lubię :)
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda :) Ma niesamowity klimat, a temat uniwersalny :)

      Usuń
  2. Kolejny tytuł Wharton do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.