Strony

20 lutego 2017

Tessa Dare, Tydzień na uwiedzenie.



Tydzień na uwiedzenie (oryg.: A Week to Be Wicked) to druga powieści z cyklu Spindle Cove autorstwa Tessy Darre. To zabawny romans historyczny nasączony świetnie wykreowanymi przygodami bohaterów i bardzo dobrze skonstruowanymi dialogami.

Minerwa Highwood od jakiegoś czasu wraz z matka i siostrami przebywa w miasteczku Spindle Cove. W jej okolicach od roku przymusowo mieszka wicehrabia Payne. Matka Minerwy ma nadzieję, że lord wkrótce oświadczy się pięknej Dianie. Zdaniem Minerwy jej siostra zasługuje na kogoś znacznie lepszego od Payne’a, który pragnie ratować swoje finanse. Nie znosiła tego aroganckiego i pewnego siebie mężczyzny, który ciągle ją w towarzystwie upokarzał. Z trzech sióstr była najstarszą, uważaną już za starą pannę, za najmniej urodziwą, najmniej rozgarniętą, niedbającą o panującą modę i w dodatku nosiła okulary. Zawsze widziana z książką w ręku, interesowała się między innymi skałami osadowymi i metamorficznymi. Jej marzeniem był udział w obradach Królewskiego Towarzystwa Genealogicznego w Edynburgu. Minerwa wpadła, więc na szalony pomysł, że Payne będzie jej towarzyszył. Socjeta w Spindle Cove uzna, że uciekli do Szkocji, aby się pobrać, a Diana zostaje ocalona. Minerwa oświadczyła lordowi, że owa rzekoma ucieczka ma uchronić przed skandalem, a nie jest zamiarem usidlenia go. Na nic perswazje Colina, że w ten sposób zniszczy sobie reputację i nie będą jej czekały żadne perspektywy. Lord Payne zdawał sobie sprawę, że kobiety go kochają i niejednokrotnie wprowadza w ich życie bałagan. Do tej pory jednak nie ryzykował reputacji niewinnej panny. Minerwa jest jednak uparta i ma niezwykłe argumenty przekonywujące. Colin Sandhurst, więc ulega i decyduje się na niezwykłą podróż w towarzystwie Minerwy. To już przygoda w najlepszym wydaniu nie tylko z miłosnym wątkiem. 


Autorka wspaniale wykreowała bohaterów. Minerwa nie jest żadną mimozą. Nie potrafi się pogodzić z tym, że pewne zajęcia są zarezerwowane tylko dla mężczyzn. Jest ambitna, odważna i chce udowodnić swoje naukowe racje. Jednym słowem: sawantka. Figlarny, pełen uroku Colin z kolei obdarzony został niebywałą wyobraźnią, która niejednokrotnie będzie przyczyna ich kłopotów. Dodać trzeba jeszcze specyficzny i prawdziwy humor.  Uwielbia drażnić poważną i rozsądną Minerwę. Chce wyrwać ją z jej zamkniętego świata. Powoli odkrywa przed nią uroki tego, co nieznane. Minerwa i zaistniałe zdarzenia pomagają mu rozprawić się z demonami przeszłości. 


Minerwę i Colina łączy przede wszystkim przyjaźń. Na jej bazie dopiero powoli powstaje miłość. Warto wspomnieć, że w tej części poznać można księcia Halford, bohatera czwartej części cyklu Spidle Cove, Póki starczy nam książąt. W Spindle Cove przemyka nam w kilku scenach Pauline. Całkiem udana powieść z wyśmienitym humorem sytuacyjnym.



Tessa Dare, Tydzień na uwiedzenie, wydawnictwo Amber, wydanie 2014, tytuł oryg.: A Week to Be Wicked, tłumaczenie: Agnieszka Kowalska, cykl: Spindle Cove, tom 2, okładka miękka, stron 304.




1.
A Night to Surrender                   Polska – Noc uległości
       1.5. Once Upon a Winter's Eve
2. A Week to Be Wicked                    Polska – Tydzień na uwiedzenie
Minerwa Highwood + Colin Sandhurst, lord Payne, wicehrabia
3. A Lady by Midnight                      Polska -  Dama o północy (2 tomy)
      3.5. Beauty and the Blacksmith
4. Any Duchess Will Do                     Polska – Póki starczy nam książąt
Pauline Simms + Griffin York, the Duke of Halford
      4.5. Lord Dashwood Missed Out
5. Do You Want to Start a Scandal


http://tessadare.com/

3 komentarze:

  1. Uwielbiam te romanse! Wypożyczam je przy każdej możliwej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To nawet ciut nietypowe w romansach, że najpierw jest przyjaźń a potem miłość. Zazwyczaj bowiem zaczyna się od namiętności, wielkiego ognia bla bla, a dopiero potem pojawia się jakaś głębsza relacja i zaufanie. W sumie po tych okładkach nawet bym nie pomyślała, by po tytuły Tessy sięgnąć, a tu miłe zaskoczenie. Zapisuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starsze okładki wydawnictwa Amber czasami odstraszają i do niczego nie pasują. Nowsze są już klimatyczne :)

      Usuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.