Strony

12 lipca 2016

Anna Rudek - Śmiechowska, Władysław Teodor Benda.



Władysław Teodor Benda Anny Rudek – Śmiechowskiej to fascynująca publikacja naukowa, która pozwala poznać czytelnikowi utalentowanego i kreatywnego artystę. Władysław Teodor Benda (1873-1948) był Amerykaninem polskiego pochodzenia, ilustratorem, malarzem i światowej sławy twórcą masek. Był także pisarzem, projektantem, aktorem i społecznikiem, jednym z ważniejszych członków nowojorskiej bohemy. Jego sylwetkę i twórczość przybliża nam książka, która ukazała się nakładem wydawnictwa Universitas. 


Ojciec artysty, pianista i kompozytor Szymon Benda, był bratem przyrodnim Heleny Modrzejewskiej. Władysław Teodor był najstarszym z trójki dzieci, jakie przyszły na świat ze związku Szymona z córką poznańskiego kupca, Ksawerą Sikorską. Urodził się w Poznaniu, a dzięki pomocy babki i ciotki rozpoczął studia w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, pobierając nauki między innymi od Władysława Łuszczkiewicza. Od 1894 roku kontynuował naukę w Wiedniu. W 1898 roku rodzina Bendów wyjechała do Stanów Zjednoczonych korzystając z zaproszenia Heleny Modrzejewskiej. Ciotka zaangażowała wówczas dwudziestopięcioletniego Władysława Teodora do projektów dekoracji i opracowanie kostiumów scenicznych w przedstawieniu Antoniusz i Kleopatra. Sztuka odniosła sukces, a kostiumy określano jako cudowne. Modrzejewska miała kupić mieszkanie Bendom i urządzić bratankowi pracownię malarską. W rok po przyjeździe Szymon Benda zmarł. Rodzina mieszkała w Los Angeles, San Francisco, a Władysław Teodor podjął studia w Hopkins Institute of Art. Artysta podróżował po Europie i krajach Bliskiego Wschodu. W 1903 roku wraz z rodziną osiedlił się w Nowym Jorku, w 1911 otrzymał obywatelstwo amerykańskie, a w 1920 poślubił Ramolę Campbell. 


Karierę otworzyło mu zlecenie, jakie uzyskał od American Lithographic Company w Nowym Jorku, dla którego pracował od roku 1906. Jego ilustracje ukazały się w niezliczonej ilości magazynach i czasopismach, dekorował książki, tworzył propagandowe plakaty w czasie wojny, a jego prace wykorzystywane były w kampaniach reklamowych. Interesował się szczególnie kobiecym portretem. Największy sukces odniósł dzięki maskom, które zyskały uznanie i podziw szerszej rzeszy publiczności. Jego maski pojawiły się zarówno w przedstawieniach teatralnych jak i w filmie. Tworzone były z pojedynczych pasków papieru, nakładanych na siebie warstwami i sklejane w odpowiedni sposób. Potem następowała praca związana z dekoracją. Proces tworzenia maski opracował Benda sam. Był jednak nie tylko projektantem i realizatorem, ale również autorem wielu rozpraw na ich temat. Wydał nawet książkę Masks i dokonał systematyzacji „fałszywych twarzy” wynikającą z nastrojów: dramatyczno – romantycznego i komediowego oraz mających związek z fantazją. Anna Rudek-Śmiechowska zapoznaje czytelnika z historią masek i teoriami głoszonymi przez Bendę. Artysta zmarł na atak serca 30 listopada 1948 roku tuż przed rozpoczęciem prelekcji. 


Mówiąc szczerze, jestem pod wielkim wrażeniem tytanicznej pracy Anny Rudek-Śmiechowskiej. Każdy doskonale przemyślany rozdział posiada dodatkowo wewnętrzny podział. W ten sposób zebrane przez autorkę pogrupowane wiadomości stają się jasne, klarowne i czytelne w odbiorze dla potencjalnego czytelnika. Anna Rudek-Śmiechowska prezentuje, bowiem w publikacji stan badań, biografię artysty oraz jego twórczość osobno pokazując ją od strony Bendy: jako ilustratora i Bendy i jako twórcy masek. To ilustracjom zawdzięczał popularność i rozpoznawalność, a mimo to wybrał niszową formę sztuki, jaką były maski. Opierały się one na ilustratorskim stylu kreski Bendy, choć ich geneza tkwiła w teatrze. Były to jednak żywe rysunki, pełne emocji, humoru, delikatności i subtelności. Maski były bardzo realistyczne. Zyskały popularność zarówno na balach, w teatrze i w filmach. Autorka prezentuje również twórcze pragnienia artysty, wybory artystyczne i aspekty determinujące jego życie, pokazując, co miało wpływ na ukształtowanie jego wewnętrznej świadomości. 


W książce odnaleźć można bardzo dobrze rozbudowaną bibliografię z podziałem na archiwalia (wewnętrzny podział na: księgi narodzin, ślubów, świadectw; spis pasażerów statków; korespondencja; teksty dotyczące artysty w maszynopisach i rękopisach; pamiątki rodzinne; inwentaryzacje; prace naukowe); publikacje; katalogi; słowniki; broszury, ulotki, zaproszenia; artykuły prasowe; strony internetowe; filmy. Istnieje również spis ilustracji z podziałem na czarno – białe i kolorowe oraz indeks nazwisk. Zwracam szczególną uwagę na bogatą bazę ikonograficzną książki – to 170 zdjęć czarno – białych i dodatkowo 30 kolorowych ilustracji. Tekst tak urozmaicony czyta się z wielką satysfakcją. Ze swojej strony zachęcam Was do odszukania w zasobach internetowych prac Bendy. Jak na pracę naukową przystało, znaleźć w niej można również przypisy. Jedyny mankament jak dla mnie to klejenie stron. Oprawa graficzna jest jednak bardzo staranna i rzetelnie wykonana. 


Jako czytelnik szczerze mogę napisać, że książka wzbudza ogromną ciekawość. Wraz z upływem stron zdawałam sobie sprawę, że kreatywność Władysława Teodora Bendy w artystycznym wymiarze nie miała właściwie granic. Był swego rodzaju wirtuozem, a maski i ilustracje są wyrazem jego dążenia do perfekcji. Zdecydowanie polecam.   



Anna Rudek - Śmiechowska, Władysław Teodor Benda. Życie i twórczość polsko-amerykańskiego ilustratora i twórcy masek wydawnictwo Universitas, wydanie 2016, oprawa miękka ze skrzydełkami, stron 375+30 ilustr.


Anna Rudek-Śmiechowska – historyk sztuki, publicystka. Absolwentka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (2006). Doktorat obroniła na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika (2014). Stypendystka Fundacji Kościuszkowskiej w Nowym Jorku (2009). Autorka wielu artykułów naukowych i prasowych („Archiwum Emigracji”, „Art & Business”, „Gazeta Antykwaryczna”, „Nowy Dziennik”) oraz tekstów do katalogów wystaw artystycznych. Kuratorka ekspozycji (m.in. „Jan Lebenstein. In memoriam”, Galerii Roi Dore, Paryż 2014; „Zaczarowana rzeczywistość”, Miesiąc Fotografii, Paryż 2012; „Bruk. Natura. Emocje”, Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego, Warka 2008). Zajmuje się badaniem polskiego życia artystycznego w Stanach Zjednoczonych, głównie w XX wieku, a także wpływem narzędzi marketingowych na twórczość artystyczną oraz budowanie estetyki i potrzeb jej odbiorców.

4 komentarze:

  1. Ciekawa rzecz!
    Postać Bendy w ogóle mi nieznana, choć gdy spojrzałam na okładkę kojarzyłam nazwisko z rodziną Modrzejewskiej. Poszukam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, to jedna z tych książek, które na długo zapadają w pamięci:)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy, nietuzinkowy artysta. Książka już samą okładką zachęca do sięgnięcia po nią i poznani życia i twórczości Bendera.
    Z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam Twój świetny i obszerny post o bohaterze książki.
    Książki raczej nie przeczytam, ale już przynajmniej wiem, że był tak znakomity Polak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziekuję za dobre słowo, ono zawsze cieszy :)

      Usuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.