Strony

17 września 2015

Peter Brown, Pan Tygrys dziczeje.



Pan Tygrys jest prawdziwym dżentelmenem, elegancko ubrany, pełnym uroku i wykwintnych manier. Nie chce jednak dłużej tak pełnym grzeczności, jest znudzony nienagannym trybem życia. Chce zdziczeć, ale nie do końca. Pragnie poczuć zew wolności, nieco się zabawić, wyluzować, ale przy tym zachować swoja tygrysią naturę. Chce być indywidualnością, nie dać się panującym regułom, nakazom i zakazom oraz oczekiwaniom. Wobec tego wybiera bunt. Wybiera cztery łapy, zamiast preferowanych do tej pory w stylu chodzenia, zrzuca ubiór, by w końcu opuścić miejskie lokum i wybrać prawdziwą leśną dzicz.  Zmienia wiec swoje zachowanie, a jego przyjaciele nie wiedzą, co o tym sądzić. Tygrys nie przejmuje się jednak opiniami znajomych, a jedynie postanawia zrealizować swoje marzenia. Dokucza mu jednak samotność, wiec Pan Tygrys postanawia wrócić. Przygotowany jest na potępienie, ale ku swojemu zaskoczeniu coś się zmieniło. 




 Peter Brown pokazał, że za pomocą krótkiego tekstu i użycia ciekawej strony graficznej, możne przekazać opowiastkę z morałem. Podkreśla, że przede wszystkim warto być sobą. Naśladowanie innych w zachowaniu, wyborach i postępowaniu nie jest wskazane. Nie przynosi to żadnej radości, a jedynie zamyka w pewnych ramach i granicach. Autor wykorzystuje do swojego przesłania przede wszystkim ilustracje. Bawi się stonowanym kolorem i śmiałą, jasną pomarańczą oraz prostą kreską. Robi to w sposób mistrzowski. Siła książki tkwi w pomysłowym, jasnym i klarownym przekazie powstałym z myślą o najmłodszych. Nie ma tu rozbudowanej fabuły, za to obecny jest specyficzny, absurdalny humor, a mimo to książka przyciąga uwagę nawet w warstwie emocjonalnej.




Peter Brown, Pan Tygrys dziczeje, wydawnictwo Nasza Księgarnia, wydanie lipiec 2015, przełożyła Joanna Wajs, oprawa twarda, format 22x22 cm, stron 40, przedział wiekowy: 0-6.



Peter Brown – autor i ilustrator niezwykle popularnych i często nagradzanych książek obrazkowych dla dzieci, takich jak niedawno wydane w Polsce "Dzieci to koszmarne zwierzątka domowe".

1 komentarz:

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.