Strony

27 sierpnia 2010

Roman Loth, Na rogu świata i nieskończoności. Wspomnienia o Franciszku Fiszerze.

368 STRON
zdjęcia w tekście
OPRAWA twarda z obwolutą
ISBN 83-207-1698-5
ROK WYDANIA 2010

Wspomnienia o Franciszku Fiszerze, legendzie cyganerii, bywalca literackich kawiarń warszawskich, doskonałym gawędziarzu zebrał i opracował Roman Loth. Franciszek Fiszer zwany w rozmowach Francem to postać barwna przełomu XIX i XX wieku. Niczego nie napisał, ale ci, którzy słyszeli jego opowieści zapisywali je w swoich wspomnieniach. Fiszer był intelektualnym gadułą, filozofem przy stoliku, a jednocześnie utracjuszem, żarłokiem i pijakiem. W młodości próbował studiować filozofię, a potem objął po ojcu majątek ziemski. Jego nieziemskie pomysły na funkcjonowanie majątku takie jak kalkulowanie cen szparagów według cen w znanej warszawskiej knajpie, spowodował szybką utratę ojcowizny. Od tej pory pomieszkiwał u przyjaciół. Był mile widziany przy zastawionym stole, gdzie toczyły się literackie dyskusje. Zapraszany był na przyjęcia w wytwornych domach prowadzących salony, uczestniczył w proszonych obiadach, chodził do restauracji warszawskich i odwiedzał liczne kawiarnie. „Ulubiony środek polemiczny Fiszera – to wyprowadzenie argumentacji przeciwnika na bezdroża karykaturalnych konsekwencji”. Był autorem licznych dykteryjek, powiedzonek i anegdot, które krążyły w towarzystwie. Były one pełne absurdu i komizmu. Nigdy nie założył rodziny, toteż mógł liczyć tylko na przyjaciół.

W książce znajdziemy wspomnienia przetrwałe w artykułach o Franciszku Fiszerze, które były drukowane w prasie, listach, opracowaniach, anegdotach. Znajdziemy w nich toczone dysputy między Francem a uczestnikami literackich spotkań: Leśmianem, Grubińskim, Lechoniem, Słonimskim, Brzechwą, Ważyka i innych. Z tychże wspomnień wyłania się również obraz Warszawy końca XIX wieku i początków XX wieku.

Książkę można przeczytać od razu, albo też wybiórczo skupić się na przytoczonych wspomnieniach i anegdotach. Dodatkowym atutem książki są piękna oprawa graficzna, liczne fotografie przedwojennej Warszawy, ryciny, portrety Fiszera. Znajdziemy tu również spis ilustracji i bogaty indeks osób.

Dla tych, co kochają wspomnienia.

6 komentarzy:

  1. Kiedyś czytałam inną edycję wspomnień o Fiszerze i byłam zachwycona. nie tylko jego postacią, ale i kolorytem epoki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kilka lat temu czytałam wspomnienia o Fiszerze i do dzisiaj pamiętam wiele anegdot - czasem się przydają w towarzystwie :) Swoją drogą, sam Roman Loth to bardzo ciekawy człowiek. Pochodzi ze znanej rodziny, o której opowiadał niegdyś w radiowej Dwójce (może gdzieś jest dostępna ta audycja). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety nie mam pamięci do tego typu dowcipów, ale z przyjemnością czytam:0

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. A dobrze napisane?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja uważam, że tak:)Bardzo dobrze mi się czytało:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.