Strony

23 sierpnia 2010

Ewa Stec, Klub Matek Swatek.

data wydania: sierpień 2010
liczba stron: 400
EAN 9788375150681

„Klub Matek Swatek” Ewy Stec to baarrrrdzo przyjemna lektura dla każdej kobiety spragnionej opowieści o romantycznej miłości w realiach polskich. Lektura zaskakująca i bardzo wciągająca. Pisanie Ewy Stec charakteryzuje się, bowiem lekkością pióra oraz inteligentnymi i dowcipnymi dialogami.

Klub Matek Swatek powstał dzięki energicznym mamom emerytkom, które troszcząc się o przyszłość swoich samotnych dzieci pragną znaleźć im drugą połówkę same. Do Klubu tego została wciągnięta również mama Anki Romantowskiej - Beata, trzydziestoczteroletniej panny, nauczycielki nauczania początkowego. Beacie nie podoba się, że Ania „spotyka się” z Fryderykiem, który nie wykazuje większych planów na przyszłość. Oczywiście Fryderyk i mulatka Matylda to najwięksi przyjaciele Anki. Anka chce się wyzwolić od nadopiekuńczej mamy i w końcu decyduje się na zakup własnego trzypokojowego mieszkania po bardzo atrakcyjnej cenie. Dziewczyna wzięła oczywiście kredyt na trzydzieści lat. Nie wiedziała jednak, że mieszkanie to zajmowała kobieta powiązana ze świtem przestępczym i świadcząca pewnego rodzaju usługi. Mieszkanie było od dłuższego czasu obserwowane przez CBŚ. Ania już w dniu przeprowadzki poznaje dwóch przystojnych mężczyzn. Nie wie jednak, że Klub Samotnych Matek zbiera o niej informacje, radzi się wróżki, aby najlepiej dopasować do niej partnera. Po za tym starsze panie bacznie obserwują owych dwóch przystojniaków i nieźle namieszają.

Książka jest pełna humoru, który płynie nie tylko z rozmów strapionych matek, ale również z dialogów prowadzonych przez Anię z uczniami nauczania początkowego. Mamy obok wątku miłosnego również wątek kryminalny. Obok wątku kobiet niebędących w związkach po trzydziestce, mamy tu również wątek dotyczący starszych pań w okresie menopauzy.

Jest to książka zarówno dla panien w tym wieku, które uważają, że nie poznają już tego jedynego jak i dla ich mam, które knują swoimi drogami wyswatanie jak najszybciej swej pociechy. Okładka piękna, treść Was z pewnością zainteresuje.

8 komentarzy:

  1. w ubiegłym miesiącu miałam pierwsze zetknięcie się z tą autorką przy okazji "Romansu z trupem w tle" i rzeczywiście dobrze się czytało, a i przy okazji mam nadzieję że pozostałe jej książki będą przynajmniej na tym samym poziomie. Dziękuję za recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam już dwie książki Ewy Stec i juz nie mogę się doczekać tej pozycji, którą mam już zamówioną w empiku ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A to była moja pierwsza styczność z pisarstwem Ewy Stec. Wynik jest bardzo dobry:)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Tytuł kojarz mi się tylko z tym jak mnie dwie matki chciały swatać. Ogólnie podoba mi się ta książka, więc wpisuje na listę: Musze przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaskoczyła mnie - druga już - pochlebna recenzja tej książki, myślałam, że to jedno z mało ambitnych kobiecych czytadeł :)
    Jak będę miała okazję, sięgnę po nią. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. meme ja też byłam swatana, za mąż wyszłam po ukończeniu 30 lat:) Może dlatego też ksiązka tak bardzo mi się podoba, bo mama ani przypomina nieco moją:))

    Poczytajka polecam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Książkę się świetnie czyta - a Klub wciąga i zachęca jak mało który - naprawdę dobra książka! Bradzo przyjemnie mi się ją czytało

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.