tag:blogger.com,1999:blog-643328811105252004.post9176979210833998298..comments2024-03-28T09:15:48.525+01:00Comments on Słowem Malowane: Elizabeth Gaskell, Niesamowite historie. Beata Woźniakhttp://www.blogger.com/profile/05897767158708209094noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-643328811105252004.post-88074703091397293242015-05-06T14:34:39.630+02:002015-05-06T14:34:39.630+02:00Oczywiście próbowałam i w wersji angielskiej "...Oczywiście próbowałam i w wersji angielskiej "N&S", ale mój angielski jest daleki od poprawności, więc wolę polskość we wszystkich jej aspektach :)<br />Tak, tak, jest "kultowy", dla mnie obok "D&U" z 1995 roku i teraz "Poldarka".Beata Woźniakhttps://www.blogger.com/profile/05897767158708209094noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-643328811105252004.post-48183254095774171102015-05-06T10:07:55.787+02:002015-05-06T10:07:55.787+02:00Przeczytałam najpierw po angielsku, w ramach czyta...Przeczytałam najpierw po angielsku, w ramach czytania e-booków z domeny publicznej. Ale książka na tyle mi się spodobała, że chciałam mieć też polski przekład, a Świat Książki tak ślicznie je teraz wydaje, że nie można się oprzeć ;) Co do tłumaczenia, zgadzam się z Tobą. Serial z kolei obejrzałam po lekturze, zamierzam o nim coś też napisać na blogu. A że to serial "kultowy", to już zdążyłam się zorientować :)Tarninahttps://www.blogger.com/profile/05403161134434208555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-643328811105252004.post-62848043668121683712015-05-05T17:58:14.508+02:002015-05-05T17:58:14.508+02:00Ach, to zaczęłam zupełnie jak ja od "Północ i...Ach, to zaczęłam zupełnie jak ja od "Północ i Południe" :) tyle, że ja po raz pierwszy czytałam książkę parę lat temu, kiedy to polska wersja właściwie nie była dostępna, dopóki nie wzięły się za nią babki ze znanego mi forum (ukłony ku ich pracy). Dopiero po latach miałam możliwość przeczytania wersji w tłumaczeniu Katarzyny Kwiatkowskiej (o czym jest na blogu) i bardzo dobrze jej to tłumaczenie wypadło :) Poza tym miłość do "N&S" zaczęła się od serialu, który po dziś dzień wielbię i często lubię do niego wracać :) z kolei "Cranford" jest przecudowne zarówno w wersji książkowej jak i serialowej :)<br />serdecznościBeata Woźniakhttps://www.blogger.com/profile/05897767158708209094noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-643328811105252004.post-21187819550111728292015-05-05T17:54:16.591+02:002015-05-05T17:54:16.591+02:00To ciekawa pozycja na miarę tamtych gaskellowych c...To ciekawa pozycja na miarę tamtych gaskellowych czasów :)Beata Woźniakhttps://www.blogger.com/profile/05897767158708209094noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-643328811105252004.post-78011940456287981672015-05-05T17:53:35.660+02:002015-05-05T17:53:35.660+02:00Cena też przystępna:)Cena też przystępna:)Beata Woźniakhttps://www.blogger.com/profile/05897767158708209094noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-643328811105252004.post-50446237086013070962015-05-05T17:01:29.900+02:002015-05-05T17:01:29.900+02:00Nie wiem, czy skuszę się na opowieści grozy, ale t...Nie wiem, czy skuszę się na opowieści grozy, ale te społeczne powieści Gaskell są na pewno warte szerszego spopularyzowania. Jestem świeżo po lekturze "Północy i Południa" i właśnie zabieram się za "Cranford".Tarninahttps://www.blogger.com/profile/05403161134434208555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-643328811105252004.post-20658393309595529242015-05-05T16:46:41.329+02:002015-05-05T16:46:41.329+02:00Brzmi intrygująco......te wszystkie elementy tej p...Brzmi intrygująco......te wszystkie elementy tej prozy zachęcają do sięgnięcia po książkę dla rozrywki.<br />Muszę kuknąć w bibliotece czy też moje panie zaopatrzyły ja w książki Gaskell.natannahttps://www.blogger.com/profile/12203788017700784255noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-643328811105252004.post-59117822698911353752015-05-05T16:26:48.581+02:002015-05-05T16:26:48.581+02:00Czyli w sam raz dla mnie, zapisuję na książkową li...Czyli w sam raz dla mnie, zapisuję na książkową listę życzeń!Isadorahttps://www.blogger.com/profile/09137733168737505783noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-643328811105252004.post-71733207658234288222015-05-05T14:14:36.805+02:002015-05-05T14:14:36.805+02:00Czytałaś Grabińskiego? to są opowiadania grozy bez...Czytałaś Grabińskiego? to są opowiadania grozy bez sentymentalizmu i melodramatyzmu. opowiadania Gaskell nacechowane są przede wszystkim romantyzmem i tym co było wówczas modne - gotyckimi opowieściami. Wielką rolę odgrywają też w jej opowiadaniach kobiety, a z drugiej strony posiadłości. Przyjemnie się takie zagmatwane historie czyta. Choć oczywiście są stare i przykurzone :)Beata Woźniakhttps://www.blogger.com/profile/05897767158708209094noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-643328811105252004.post-34344481418121539062015-05-05T13:37:41.466+02:002015-05-05T13:37:41.466+02:00Tylko czy jest to pozycja obowiązkowa dla wielbici...Tylko czy jest to pozycja obowiązkowa dla wielbicieli dziewiętnastowiecznej literatury grozy? Zastanawiam się, czy opowiadania Gaskell utrzymane są jedynie w klimacie złowieszczego horroru psychologicznego, czy też może autorka nasączyła je trochę sentymentalizmem i melodramatyzmem. Byłoby idealnie, gdyby okazało się, że obie warstwy się równoważą. Ania Urbańska - Zielono w głowiehttps://www.blogger.com/profile/16261480292220414007noreply@blogger.com