16 sierpnia 2011

Nora Roberts, Arystokraci.


Nie wiem jak ta kobieta [czytaj Nora Roberts] to robi, że ma ciągle jakieś pomysły na pisanie romantycznych powieści. Tym razem wspaniale wykreowana świat królewskiego rodu de Cordina. Na książkę Arystokraci złożyły się dwie powieści opowiadające o romantycznych ekscesach: księcia Bennetta de Cordina oraz księżniczki Camilli de Cordina, będącą dla tegoż pierwszego siostrzenicą.

Książę Bennett od pól roku przebywa na dworze i znakomicie wypełnia swoją rolę. Marzy jednak o wolności, której niestety, jako członek rodu królewskiego został pozbawiony. W dodatku przed rodem de Cordina ponownie narasta wizja zamachów dokonywanych przez właśnie, co zwolnionego z więzienia wroga. Niepokój o rodzinę zostaje nieco przytłumiony przez pojawienie się w pałacu skromnej i niedostępnej przyjaciółki zony następcy tronu - lady Hannah Rothchild. Tajemnicza kobieta bardzo intryguje księcia i sam nie wiedząc, kiedy wpada w sidła miłości. Okiełznać jednak lady Hannah i dowiedzieć się o niej czegoś więcej będzie jednak bardzo trudno.

Z kolei w drugiej części bliżej poznajemy dwudziestoparoletnią Camillę de Cordina, która po śmierci dziadka przejęła w rodzinie więcej obowiązków. Wkrótce okazało się jednak, że wszystko ją przerasta i ma dość intensywnego życia oraz plotek publikowanych w gazetach na swój temat. Zmienia swój image i pod osłona nocy wymyka się z hotelu, w którym to gości jej najbliższa rodzina w Stanach Zjednoczonych. Postanawia, jako zwykła osoba poznać nieco  kraj. Pech jednak chce, że podczas burzy wpada samochodem do rowu, a pomocną dłoń okazuje nieogarnięty pyszałek archeolog Delaneya Caine. Mężczyzna niechętnie proponuje jej nocleg, a następnie w zamian za pewną pomoc dach nad głową dopóki samochód będzie w naprawie. Camilla pełna radości godzi się, ponieważ chata położona jest na odludziu. Wkrótce miedzy dwojgiem rodzi się uczucie.

O ile w pierwszej pozycji obok wątku sensacyjnego mamy również watek romantyczny, to o tyle w drugim przypadku jest to już czysty romans. Perypetie miłosne bardzo ciekawie skonstruowane. W rodzinie królewskiej nie ma płytkich i szablonowych ludzi. Wszyscy mają swoją przeszłość i własne zainteresowania. Praktycznie każdy pragnie troszkę wolności i czasu dla siebie. Książkę czyta się przyjemnie i na pewno jest to bardzo ciekawa propozycja na lato z obszaru lekkich, łatwych i niepowodujących bólu głowy. Właśnie dlatego bardzo lubię pisanie w wykonaniu Nory Roberts, ponieważ świetnie przy nim odpoczywam, a stres ulatuje daleko.


Nora Roberts, Arystokraci, wydawnictwo Harlequin/MIRA, oprawa miękka, premiera 12.08.2011, stron 480.

p.s. Kolejne przygody członków rodziny de Cordina w książce Dziedzictwo.

5 komentarzy:

  1. Czytałam tę serię i mogę potwierdzić - świetny relaks,nie tylko na lato

    OdpowiedzUsuń
  2. czytałam inne książki tej autorki i niestety nie spodobały mi się, dlatego raczej odpuszczę sobie kolejną

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię Norę. Czytam drugi tom z tej serii i podoba mi się ;)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  4. Choć nie przepadam za powieściami z historia w tle, te książkę jednak wyjątkowo chcę poznać a to wszystko dzięki twej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Magda to zależy kto co lubi:)
    Cyrysia historii tu żadnej, bo to fikcja:)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.